W sumie tuż przed końcem, gdy chłopiec biegnie przez las. Michał Lorenc raczej tego nie wykonywał (nie ma o tym info na jego stronie), jest to chyba wzięty utwór skądś.
Mam na myśli ten: http://www.sendspace.pl/file/1XFgRUO3/
(swoją drogą nie taki zły ten film, myślałem, ze to będzie jakaś religijna propaganda, na szczęście pozytywnie się zawiodłem, film prawdziwy! Jaki z tego morał? - można wysnuć chociaż taki, że nie ma Boga)
Witam,na 100 procent pewny nie jestem,ale jest to chyba jednak utwór Michała Lorenca ponieważ jest on bardzo podobny do utworu Porwanie Iorgu z filmu Bandyta.Jakby się jednak okazało że to jednak ktoś inny skomponował,to prosił bym o wykonawcę i tytuł.Z góry dziękuję i pozdrawiam
Marny Twój wniosek pofilmowy iż Boga nie ma -On nie jest złotą rybką spełniającą wszystkie życzenia -życie to dramat w jedności z Bogiem albo klęska niewiary we wszystko co Dobre -a film jak dla mnie rewelka.