Fajnie zobaczyć w filmie dobrze znane mazowieckie plenery, to była taka dodatkowa wartość filmu. Widać Zakroczym (raz nawet charakterystyczny rynek oraz tamtejsze wąwozy), który gra gdańską wioskę (w rzeczywistości wioska, ale mazowiecka), nieodległy Wyszogród z odnogą starego drewnianego mostu (który gra knajpę, gdzie małolat ukradł bodaj snickersa, obecnie ten artefakt już został rozebrany, a szkoda), poza tym chłopak biegnie też i po nowym moście wyszogrodzkim, nawet po wielokroć ;]. Rozpoznałam też Łomianki, m.in. okolice siódemki, ale też i bodaj ul. Rolniczą w Kiełpinie.
Dziwna trasa na pielgrzymkę z Gdańska do Częstochowy - trochę nadłożyli drogi ;]