Jedno co mnie zastanawia, to jest sprawa: czym napędzany był pojazd pana od w-f'u? Bo na pewno nie benzyną/olejem napędowym. Możliwe, że powietrzem. Czy widzieliście jakiś fragment w filmie, gdzie ukazany jest moment uzupełniania baku samochodu? Powiecie, że nie ma, bo to bardzo mało istotne by było dla fabuły. To zadam pytanie inaczej... Od dziennikarki dostali w łapę 100 albo 200zł (już dobrze nie pamiętam), bo nie mieli już wcale pieniędzy (a sporo przejechali i to co mieli na drogę już wydali). Kasę od pani dziennikarki wydali na prowiant, piwo. Nie zatankowali fury. Przez całą pielgrzymkę przejechał facet na jednym baku?
!!!!!!!!!!!!!SPOILER!!!!!!!!
Nie licząc tej awarii samochodu. Powiedział wtedy, że samochód się popsuł, a nie, że zabrakło paliwa - więc nie mówcie, że wtedy zabrakło paliwa (mimo, że pojazd tak się właśnie zachował podczas awarii - jakby bak był już pusty - bardzo szarpał). Jednak fabuła mówi, że to awaria samochodu, a nie brak paliwa, bo potem przecież szukali mechanika, a nie stacji benzynowej.
!!!!!!!!!!!!!!! KONIEC SPOILEROWANIA!!!!!!!!!!!!!!!
Niemożliwe. Wiem coś o tym. Wiele razy brałem udział w pielgrzymce pieszej i samochody towarzyszące pielgrzymce często musiały tankować, żeby z kuj-pom dostać się za nami do Częstochowy. Gdy w filmie pan od w-f'u postanowił towarzyszyć chłopakowi, pomyślałem sobie, że musi mieć z sobą sporo kasy, żeby móc zatankować przynajmniej z 2 razy do pełna. A tu nic :(
z Gdańska do Częstochowy w/g nawigacji jest 482 km. VW passat tak na oko 10 letni powinien palić około 8 l/100km a przy jeżdzie 15-20/godz nawet mniej. Bak Passat ma o pojemności 60 litrów (pod korek). Pozostałe wyliczenia zrób sobie sam i nigdy nie mów nigdy ;) Pozdrawiam
"leomac" ma racje a ponadtto trzeba dodac że w tej miejscowosci nie było mechanika a pojazd został u sołtysa a kierowca w dalsza droge udał sie na rowerze który kupił za zegarek i telefon komórkowy. Dlaczego wiec pisze sie że całą pielgrzymke przejechał autem ?
Widocznie " AlieN dwa" poprostu nie ogladał filmu do końca tylko do połowy...