Przepraszam bardzo, ale czy Wyście zwariowali??? Umieszczając tu recenzje, których pierwsze zdania zdracają zakończenie i w pewnym sensie zabierają cząstkę sensu filmu, który widz z definicji ma odczytać sam! Przecież to także chodzi o to pytanie: a może przeżyje? a może będzie cud? Czy autorzy owych recenzji w ogóle macie pojęcie o tym, czym w ogóle jest recenzja??? Bo jeśli nie umiecie napisać recenzji filmu bez zdradzania zakończenia, choćby było ono najbanalniejsze, to po prostu ICH NIE PISZCIE!!!!
Przepraszam za ten ton, ale to było z waszej strony całkowitą porażką...
A.
masz absolutna racje...dobrze,ze ja juz widziałam ten film bo inaczej to troszke bez sensu,po przeczytaniu tych recenzji,...z resztą recenzja to nie streszczenie...no cóz...pozdrawiam;)
Cóż...jako osoba, która ma dopiero zamiar wybrać siędo kina...popieram całkowicie Twoje słowa, znam już początek i koniec, co do fabuły wiem, że to film drogi...cóż, byłam bardzo ciekawa tego filmu obserwując jego recenzje...aż do momentu przeczytania tych pseudorecenzji...również przepraszam, ale chyba każdy na moim miejscu by się...zdenerwował
No to Wam ludzie potrzeba po prostu dodatkowego smaczku: Wchodzicie do kina, patrzycie co jest do wyboru, oglądacie film którego tytuł nic Wam nie mówi a dopiero potem czytacie recenzje, oglądacie zapowiedzi i piszecie cokolwiek na forum. Oczywiste jest, że każdy na takim forum się będzie wymądrzał o konkretnych fragmentach filmu, żeby czasem ktoś nie pomyślał że nie oglądał (takie łapanie się na to kto więcej szczegółów wychwycił). No a jak ma możliwość napisania recenzji to już zupełnie baja i popłynie na pewno w szczegóły. Ja często po prostu idę, oglądam i się ewentualnie nacinam na jakieś kino klasy D, ale częściej się cieszę swoim odkryciem o czym niniejszym napisałem.
PS A jak Więcek na końcu....;)
Prowokacja, problemy z czytaniem ze zrozumieniem, chęć zwrócenia na siebie uwagi?
Jakież motywy kierowały autorem posta?
Mam zawsze problem z jednym. Czy to do mnie się tyczy? Bo chyba internet się za szybko rozwinął względem mnie i nie odróżniam sformułowań typu post, avart itp.
Post to jest to na samej górze, niżej są reposty, a avatar to małe obrazki przy nickach (pseudonimach). A cały ten topic (post+reposty) to rozdmuchany na siłę balonik.
mysle ze autorem posta kierowalo wku***nie idiotycznymi recezjami, bo recenzja to nie streszczeni , opis zreszta tez nie.
w reczji sie ocenia a opisie poidaje zarys fabuly, a nie streszcza film.
i g**** prawda ze sie wchodzi na fimweb jak sie juz obejrzy, bo chyba znaim pojde do kina na film, to normalne ze najpiere chce przeczytac co nie co ona jego temat. i prawda jest ze ludzie sie tu rozpisuja o jego fabule, ale w takich sytucajach inteligentni ludzie pisza slowo SPOILER.
autor postu ma zupelna racje. taki recenzent to jak komentator sportowy, który podczas REtransmisji meczu podaje wynik.
powiedz mi proszę, gdzie Ty widzisz prowokację w tym poście? bo ja jej nie dostrzegam.
choć faktem jest że ta recenzja akurat nie zdradza wszystkiego, bo
SPOILER!!!!
to ze nie ma cudów nie oznacza wcale ze matka zginie, ja liczylem raczej na to że pomoże jej operacja...
ale i tak nie trzeba było pisać tyle, skoro przez cały film chłopak biegnie po ten cud, to po co w recenzji informaowac o tym czy cud sie stanie, czy tez nie?