Jeden z lepszych filmów, jakie w życiu widziałem! Może trochę przewidywalny (w końcu od
początku było wiadomo, dokąd ta historia zmierza), ale mimo wszystko ciekawy. A już na pewno
warty obejrzenia dla ostatniej sceny, w której Ewa zachowuje się prawie identycznie jak Margo -
jest protekcjonalna, znudzona i jakby w ogóle nie przejmowała się podziwem swojej fanki, która
także powiela widziany już gdzieś wcześniej wzorzec :-)
btw. Może i jestem mało obiektywny. Po prostu uwielbiam Bettie Davis :) Także i w tym filmie ma
parę monologów, których można słuchać i podziwiać. Niewątpliwie była to aktorka z krwi i kości.
Klasa!