Fabuła oscyluje wokół wyścigu motocyklowego St. Louis do San Francisco. Śledzimy go oczami głównego bohatera, Charliego, granego przez znanego Davida Carradine. A teraz do rzeczy. Jak dla mnie dało się odczuć, że wyścig był tutaj na dalszym planie, a pierwsze skrzypce grały awanturnictwo i oszukaństwo, jakie prezentował Charlie. Do tego mdły i nudny romans. Słaby film, daję 3/10, ze dwie-trzy ciekawe akcje się znalazły (akcja z kompanem w więzieniu dla przykładu)