Mnie najbardziej zdenerwowała końcówka, co pan strażnik czasu najpierw woła o doładowanie, a potem jak ich zauważył, to nie potrzebuje, po przecież dostanie expa godzinnego za dogonienie ich i druga sprawa, majać milion minut, narażać się na śmierć i nie wziąć od razu tylko kombinować żeby dobiec do auta strażnika :P

Bo bez tego nie byłoby emocji;p Tak jak mówiłem w filmie jest sporo niedociągnięć:)

Ale jednak wrażenie mam lepsze niż bym oglądał go w domu - kino jednak też dodaje uroku do każdego filmu ;)

Nie wątpię:) wizualny efekt jest stanowczo lepszy, jednak scena która jest nieudolnie zrobiona zawsze nią pozostanie:)

nie, oni wtedy kiedy biegli do samochodu strażnika nie mieli chyba tego miliona. Wydaje mi się że już wcześniej dali (ten moment co daje ten przedmiot tej dziewczynce i potem ludzie biorą minuty pod tym "sklepem" z namisem OUT OF TIME)...
Film bardzo fajny. Zgadzam się z fireghost że wiele niedociągnięć ale i tak super :)

To był duży skrót myślowy - zanim oddali te minuty, mogli z nich skorzystać, bo już wtedy za wiele tego czasu nie mieli ;)

no tak. Takie trochę skomplikowane xD ale fajnie się oglądało

Zgadzam się w 100% - pomysł na bardzo dobry film był ale ostatecznie wyszło nie-wiadomo-co - słaba gra aktorska, płaska fabuła, zero zaskoczeń, motywacja głównych bohaterów nieodkryta - daję tylko 3 za potencjał.

Zgadzam się.

Masz wiele racji, niestety. Kiedy zobaczyłam trailery i zczaiłam o co biega pomyslałam, że to może byc hit dekady typu matrix czy incepcja. Niestety podczas seansu mój entuzjazm gasł i gasł coraz mocniej. Wszystko sie mega wypłyciło, wielkie idee się wypłaszczyły, pojawiły się mega uproszczenia i generalnie nadzieja na wielopłaszczyznową story się ulotniła. Ale może to był błąd iść z takim nastawieniem z jakim poszłam :)

@Nymeria_Xaxu dokładnie z Tobą sie zgadzam
jak i również zgadzam się z założycielem tego tematu :)
moja ocena to 7/10

Ostrzegam, spoilery!
A czy zauważyliście że końcówka w ogóle nie trzyma się kupy? Strażnik goni ich swoim autem, po czym mają kolizję, oni uciekają w tłumie na co on konfiskuje czyjeś auto i rusza za nimi w pościg. Na końcu, gdy łapie ich na drodze i w końcu umiera, oni zdają sobie sprawę, że nie starczy im czasu da dotarcie do miasta po czym zgarniają "doładowanie" przydzielone strażnikowi w jego samochodzie policyjnym (który został przez niego porzucony i zamieniony na auto przypadkowego przechodnia!!). No ale może ja się za bardzo czepiam ;P

Ogólnie to zgadzam się ze wszystkimi wypowiedziami tutaj. Film miał niesamowity potencjał i nawet akcji mogło być w nim więcej, osobiście momentami miałam ochotę powiedzieć "no ruszcie się wreszcie!". Cały wątek ludzi kradnących czas mógł zostać inaczej rozwiązany, powiedzmy rozwalamy całą organizację, chory system i ratujemy biednych ludzi (czy coś w tym rodzaju?). A tak pozostaje jakiś dziwny niedosyt....Plusem na pewno jest muzyka i nawet dobrze zagrana rola przez Justina (co mnie mile zaskoczyło), nie wspomnę o Cilianie Murphym jako strażniku ;)