Ten wyczyn pochłonął 70% jej talentu aktorskiego! W pozostałych scenach filmu używa tylko 30%. ;P
niezły z Ciebie krytyk skoro dałeś banie dobremu filmowi, chyba z zazdrości, że sam na to nie wpadłeś :)
mnie zadziwiła szybkość zakładania przez nią rajstopek, raz nie miała a po chwili jak trzeba było uciekać już je miała:) w sumie fajnie w nich wyglądała :)
To film, jedna scena kręcona 10 razy, gdzie połowa i tak w rezultacie jest wycięta.Uwierz mi, ciężko założyć rajstopy tak szybko, żeby je nie zaciągnąć lub nie porwać ;)
Esencja narzekających specjalistów w internecie - facet który nigdy na nogach nie ma szpilek, mówi że kobieta nie może w nich biegać :D
owszem, da sie biegac w szpilkach, ale na pewno nie z taka szybkoscia z jaka biega w miare sprawny fizycznie mezczyzna, wiec Sylvia nie mialaby szans nadazac za Willem i uciekac przed straznikami. w szpilkach to mozna sobie podbiec na przystanek, a nie uciekac przed kims.
Nie zagłębiałem się w to czy się da :) tylko pokazywałem paradoks filmwebowego pospolitego krytyka ;]
Hej przecież ona miała setki lat na dopracowanie tej metody ;) może miała jakiś kurs jak biegać i skakać na szpilkach :)
A co się tyczy biegu w szpilkach na autobus itp moja koleżanka dopracowała tę sztukę wręcz do perfekcji ;D i twierdzi że nie jest to znowu takie trudne ;) sama nie próbowałam ale....
Ona miała 27 lat w tym filmie, więc raczej nie zdążyłaby dopracować tej metody (chyba, że zaczynała jako dziecko:))
Ja powiem więcej - mnie to przez cały film straszliwie raziło. Bo to, że da się dobiec w szpilkach kawałek na autobus, to ja wiem z doświadczenia. Ale na przykład skakanie po dachach już nie przejdzie, zwłaszcza kiedy z dużym prawdopodobieństwem nie robiło się tego nigdy wcześniej ani w szpilkach, ani w niczym innym. Wiem, że to głupie, ale przez ten detal niemal od początku nie byłam w stanie traktować tego filmu poważnie. To było pierwsze, co mi się rzuciło w oczy. Potem było zresztą coraz gorzej... Nie, na pewno nie zostanę fanką tego dzieła.
oglądałam wczoraj z przyjaciółką i prawdę powiedziawszy bardziej skupiłyśmy się na tych jej szpilkach niż całej reszcie. Szkoda, że przez taki szczegół film traci... Na szpilkach, jeszcze takich jak ona miała (a w niektórych ujęciach widać że to nie jest jakieś 5cm, tylko 10 co najmniej) to się robi małe kroczki, podbiec można kilka metrów a nie biegać sprintem po ulicach, nadążać za dorosłym, względnie wysportowanym facetem i skakać z okna na dach samochodu, nie robiąc sobie żadnej krzywdy. To już było przesadzone, a każdą dziewczynę, która chodź raz miała na nogach szpilki, ten szczegół będzie po prostu irytował :P
Polecam zobaczyć bajkowe filmy Michelle Phan, tam na jutubie też się ludzie "zachwycają" jak ona biega w tych swoich haj hilsach. :D
Myślę, że ten bieg na szpilkach był najbardziej Sci-Fi w całym filmie. Reszta dość prawdopodobna ;P
Dziewczyny! (I chłopaki jeśli tu są)! W szpilkach można robic wszystko, to kwestia praktyki i silnych nóg. Macie tutaj wstawkę dziewczyny grającej technical death metal na bębnach w szpilkach:
http://www.youtube.com/watch?v=DEBmZ6maVhE
Lux Drummerette gra utwór "Spheres Of Madness" polskiego zespołu "Decapitated".
Naprawdę się wykazała. Bieganie bieganiu nierówne. Wystarczy popatrzeć jak masę kobiet chodzi w szpilkach, a ona bardzo zgrabnie w nich biegała. :D
Powiem tak: po Waszych komentarzach obejrzałem sobie kilka bieganych scen i wygląda na to że nie odrobiliście zadania domowego. W szpilkach biegała tylko od samochodu, do lombardu. I wiecie co? Na ekranie widziałem że Amanda Seyfried biegnie w szpilkach. Dziwne nie? Potem jest scena w której grają w karty u niego w domu i... zmieniają ciuchy. Od tej pory ona już nie biega w szpilkach, tylko w dość niskich kozaczkach. Nie wiem z autopsji jak się biega w takich kozaczkach, ale myślę że jak za plecami biegnie facet z dużą spluwą, to strach dodaje skrzydeł.
Pozdrowienia dla niezbyt uważnie oglądających, wszystkowiedzących krytyków. Nie no, ale żeby panie nie zauważyły zmiany butów... wstyd... naprawdę.
Nie wiem, dlaczego panie widzą problem w bieganiu w szpilkach, owszem zwykłe "wkładane" szpilki są problematyczne bo mogą się zsunąć z nóg, ale szpilki Amandy wyglądały tak mniej więcej, że miały pasek przytrzymujący nogę, gwarantuję wam, że w takich butach lepiej się biega niż chodzi.
Zresztą to był film sci-fi. Mam nadzieję, że zakończymy tą dziwną dyskusje
Oglądałam ten film z trzema chłopakami. Oni nie zwrócili na to żadnej uwagi, ja natomiast od pierwszych chwil to przeżywałam. Do tego stopnia, że mój chłopak po wszystkim stwierdził: film w sumie fajny, ale przez te szpilki zepsuli całą logiczność.