"Wyśnione miłości" podobnie jak "Zabiłem swoja matkę" to kunszt filmowy bardzo obiecującego reżysera młodego pokolenia, Xaviera Dolana. Jego filmy są przemyślane w każdym calu. Świetnie dobrana muzyka i sceneria. Dolan jako aktor, reżyser i producent - Trzy w jednym. Rzadko kiedy takie połączenie zdaje egzamin jednak w przypadku Xaviera Dolana właśnie to składa się na jego sukces. Dolan jest nie tylko świetnym młodym reżyserem ale także naprawdę dobrze zapowiadającym młodym aktorem. Dolan wyszedł o krok dalej i zrobił filmy, które niestety nie wszyscy zrozumieją. Są po prostu za dobre, za bardzo inteligentne jak na dzisiejsze kino przepełnione filmami typu choćby "Saga: Zmierzch". Sądzę, że osoby, które troszeczkę bardziej starają się zrozumieć film, zajrzeć głębiej niż tyko powierzchownie docenią te produkcie i podobnie jak ja z niecierpliwością będą czekały na kolejny film Xaviera Dolana pt "Laurence Anyways", który w kinach ukaże się już w przyszłym roku. Zgodzę się z opinią, że Xavier Dolan jest zdolny do zrobienia arcydzieła nawet z adaptacji książki telefonicznej. :)