nosz kurde. Współczuję.
ten film jak żaden inny wywołał u mnie uczucie wielkiego żalu i jakiegoś smutku..
a mnie się wydaje że to wszystko urojone zostało w ich własnych głowach. On po prostu był dla nich ideałem w którym sie zakochali a w drobnych gestach okazywanej im przez niego przyjaźni doszukiwali sie potwierdzenia tego urojenia.