Wyśnione miłości
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Z pewną taką międzypokoleniową nieśmiałością podszedłem do seansu w kinie. Nie lubię
epatowania gejostwem często psującego wartościowe obrazy. No i mile się
rozczarowałem! Co prawda proste chwyty montażu, ale podbite fajną ścieżką dźwiękową,
całość dość subtelna, nienachalna, może oprócz autopromocji reżysera. Podane bez
krzykliwości i poprzetykane fajnymi wywiadami-spowiedziami nie-bohaterów. Ostatnia
scena niepotrzebna w ogóle, przedostania - powrót Francisa też niekonieczna.
Tak bardzo chcemy kochać i tak bardzo byśmy chcieli by to nie było powszednie tanie wino,
tylko coś niecodziennego, z górnej półki. Fajna scena - 3 blachary przypatrujące się Marie
na imprezie.
Pytanie do Ciebie więc - sceny erotyczne - podane na talerzu / czy subtelne / czy ich brak? Nie lubię filmów, które próbują mnie wziąć na erotykę w związku z czym nie wiem czy oglądać. Pozdrawiam.
Nie lubię chamskiego i nachalnego seksizmu, szczególnie agresywnego i na pokaz, takiego osaczania Cię i zmuszania do określania się wobec niego. Tutaj raczej była soft-erotyka, raczej poetycka i w domyśle (jakieś głąskanie po ramionach),
dla mnie jak najbardziej do przyjęcia jako ilustracja filmowa. Dlatego mało nie rzygnąłem na scenie "wizyty" w przybytku dla homoseksualistów w "Nieodwracalnym". Tam był stolec na wierzchu i dzikie pragnienie penetracji, tutaj była chęć bycia z kimś. Tyle w temacie. :)
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
