film moim zadnieniem nie był specjalnie udany. Ale bawiła mnie jedna rzecz. Chłopcy w filmie jak
najbardziej dali sie lubić, ale Marie była po prostu koszmarna (zachowanie, wygląd-dosłownie
wszystko). Czyt tylko ja tak uważam, i czy ma to związek z orientacja twórcy?
Czy ja wiem...
W moim odczuciu to raczej Nicolas jest raczej osobą, której nie da się lubić... Taka Izabela Łęcka :D... mężczyzna fatalny... Uczuciowy wampir, manipulant - kokietujący i kreujący się na uroczego modnisia, bezwzględny w zabawie uczuciami...
Marie jest sympatyczna w swoich dziwactwach... Mnie przypomina wszystkie nawiedzone "szafiareczki" i chyba tak miało być (szczególnie podobała mi się uwaga Francisa - to, że coś jest vintage nie znaczy, że jest ładne)...