Wyśnione miłości

Les amours imaginaires
2010
7,3 53 tys. ocen
7,3 10 1 53294
6,9 45 krytyków
Wyśnione miłości
powrót do forum filmu Wyśnione miłości

mimo tego autentyczny, trochę gorzki, sprawnie nakręcony. Zdecydowanie na plus, miłe zaskoczenie wieczoru, nie spodziewałem się po tym filmie czegoś takiego. Każdy zaliczył w życiu parę podobnych rozczarowań i jakoś przyjemnie jest oglądać coś, co w sumie jest bliskie realnym emocjom. Fabuła prosta, za to ciekawie przedstawiona, dodatkowo film obfituje w naprawdę stylowe zdjęcia. No i dwa inne ogromne plusy: muzyka (Pass This On!, Fever Ray, jakaś włoska?wersja Nancy Sinatry - miazga:)) oraz kanadyjskość (jak dla mnie połączenie francuskiego i angielskiego w tym film jest przefajne).
Naprawdę miła niespodzianka dla moich oczu bo ostatnio trafiam na same szity.

ocenił(a) film na 3
skttrbrain

hipsterski.. dobre slowo... dobre slowo to tez przerost-formy-nad-trescia lub rezyser/aktor-sra-bursztynem... niestety zawiodlam sie. xavier to taki andy warhole wsrod rezyserow... nie ma do powiedzenia nic o swiecie, ale ma duzo do powiedzenia o sobie... w sumie to wyzsza połka dzieciaka z kontem na deviantarcie. "zabilem moja matke" mimo pseudointelektualnego belkotu jeszcze jakos sie broni... ale to niestety bylo strata mojego czasu... choc stylizacja i muzyka swietne... niestety nic po za tym :(

ocenił(a) film na 8
ANTRACYT_

hah, zabawne, bo wydaje mi się że film i jego 'alternatywne' cechy postrzegamy podobnie i negatywnie, jednakże Tobie to ten film totalnie obrzydziło, a mi udało się nad tym przejść i spędzić fajny wieczór dzięki niemu. Bo różnica w ocenie jest bardzo duża, pomimo tego że też uważam reżysera za filmowego onanistę i narcyza. Hm, nie wiem czemu jednak mnie ten film urzekł - może kwestia nastroju. :)

ocenił(a) film na 3
skttrbrain

tzn.. widzisz hipsterskosc tez mi sie podobala... bo te slow motion te stylizacje na jamesa deana i audrey <ktora nawiasem mowic powinni rozstrzelac za to co zrobila ksiazce "sniadanie u tiffaniego">, no i muza.. wszystko to bylo naparwde mile dla oka i mialo fajny klimat- niestety film obrzydzil mnie brak... czegos poza ta otoczka i forma. i gdyby ten film mial ... nie wiem... mial jakas głębie, jakis sens to te "hipsterskie" rzeczy bylyby bardzo na plus... moglby fajny alternatywny film o milosci a tak to takie sranie bursztynem :( szkoda.. ale na jego usprawiedliwienie mozna powiedziec ze jest tylko dzieciakiem... bo ile on mial jak pisal i krecil te filmy.. pewnie jak juz bedzie po 30stce i troche wyrosnie z rurek i zelu na wlosach to spojrzy na to z lekkim przymruzeniem oka. jak sobie pomysle o tym jakie to ja miala przezycia i "nastoletnie dramaty"... to tez spuszczam na to kurtyne milosierdzi :).. na szczescxie wtedy nie bylo youtuba, nie bylo hipsterskosci , nie mialam kamery no i dzieki temu oszczedzilam ludzkosci takich wynurzen....:D nie wiem.. moze czepiam sie poprostru bo uwielbima takie alternatywny filmi i po trailerze tak sie na niego napalilam i tak kombinowalam jak go zdobyc ze poprostu postawilam za wysoko poprzeczke... zycie!

p.s. skttrbrain masz genialna filmografie <stawia ołtarzyk> :) jakbym ci mogla polecic film z takim dziwnym klimatem i troche dziwnie montowany to podrzucam ci "moje wlasne idaho" gusa van sanat... klimatyczny, niebanalny, swietna rola rivera phonixa <tego chlopaka ktorego xavier mial na scianie w "wysnionych milosciach".. i ogolnie ciekawa historia milosna.

ocenił(a) film na 8
ANTRACYT_

w końcu, po wielu perturbacjach zobaczyłem 'Moje własne Idaho', więc śpieszę się pochwalić owym faktem ;) Noo, zdecydowanie warto było to dzieło obejrzeć. Strasznie dziwny klimat ma ten film, oniryczny, taki senny (i jeszcze ta narkolepsja bohatera celowo to potęgująca). Mógłby się przyśnić. Dodatkowo niebanalne dialogi, też jakby troszkę z innego świata. No i historia miłosna lepsza, faktycznie. No i to też taki trochę hipsterski film z czasów przed-hipsterskich ;) Dzięks!

hah. z Twojej filmografii już sobie kradnę parę rzeczy do obejrzenia :)