Wybrzeże Moskitów

The Mosquito Coast
1986
7,0 8,2 tys. ocen
7,0 10 1 8240
7,4 10 krytyków
Wybrzeże Moskitów
powrót do forum filmu Wybrzeże Moskitów

4/10

ocenił(a) film na 4

Harrison Ford gra ekscentrycznego wynalazcę, który wymyśla coś w stylu lodówki działającej bez prądu. Po tym jak wynalazek zostaje odrzucony przez sąsiada i resztę konsumpcyjnej Ameryki (bo nikt nie zarobi przecież na czymś co działa bez paliwa) główny bohater - jak na hipisa przystało - pakuje rodzinę i przeprowadza się wraz z nią gdzieś do dżungli jakiegoś fikcyjnego Państwa aby zbudować nowe, z pozoru idylliczne i niezależne społeczeństwo wolnych ludzi (oczywiście według swojego pojmowania słowa "wolność"). Film wskazuje przede wszystkim na relacje rodziny z jej głową - prostolinijnym, ale też egocentrycznym i dążącym do autodestrukcji ojcem.

Jak dla mnie to bezbłędne nawiązanie do ZSRR i Zimnej Wojny. Jakby nie patrzeć, czasy wydania książki i powstania filmu się zgadzają, a alegorii długo doszukiwać się też nie trzeba. Tak czy siak, nie uważam tej produkcji za dobrą, ale za przeciętną. W większości za sprawą irytującego bohatera. Zastanawiałem się tylko czy to wina Forda czy postaci, którą grał, ale doszedłem do wniosku, że nie robi to przecież żadnej różnicy. Bohater filmu, dobry czy zły, nie powinien irytować. Wkurzać - owszem, ale nie irytować... i to przez całą długość trwania - od deski do deski. Kolejna sprawa: "Jądro Ciemności" Josepha Conrada - dlaczego Wybrzeże Moskitów tak mi przypomina tę lekturę?

użytkownik usunięty
pachomir

androny z ambony.