Jak daleko mozna sie posunac aby urzeczywistnic swoje marzenia? Allie Fox (znakomicie zagrany przez Harrisona Forda) swym zachowaniem pokazuje, ze zbyt wysoka motywacja i chec osiagania coraz bardziej nierealnych celow prowadzi do utraty kontroli i nieszczescia. Jako genialny wynalazca, geniusz wszystkich urzadzen mechanicznych i architekt z umyslem dalece przekracajacym mozliwosci zwyklych ludzi, postanawia wyjechac z USA do dzungli w Ameryce Srodkowej - znajdujacej sie na tytulowym Wybrzezu Moskitow niedaleko Hondurasu. Jest zdegustowany i zmeczony "brudem zachodniej cywilizacji", chce stworzyc swoj wlasny, lepszy swiat. Zabiera rodzine i buduje od podstaw Geronimo - "miejsce historyczne i piekne". Po pewnym czasie zaczyna placic cene za swoja determinacje - cierpia na tym wszyscy ktorzy mu zaufali. Kochajaca go poczatkowo rodzina nabiera watpliwosci co do slusznosci jego pogladow i dzialan, gdy z kazdym kolejnym dniem Allie utwierdza sie w przekonaniu, iz tylko on jest w stanie stworzyc doskonaly swiat i system spoleczny w ktorym moglby sie spelnic jako przywodca. Staje sie tyranem dla swojej rodziny. Jego chec stworzenia dobrobytu i "eksperymenty" wkrotce zostaja zniweczone przez nieprzewidziany ciag niesprzyjajacych wydarzen, a calkowicie podlegla i uzalezniona od niego zona nie jest w stanie sie mu przeciwstawic. Film wlasciwie podtrzymywany jest caly czas jedna rola Harrisona Forda, przyznam ze gdyby nie on to ekranizacja powiesci Paula Theroux moglaby wyjsc bardzo przecietnie (jeden z tych filmow gdzie nawet talent rezysera nie dokona wszystkiego). Kreacja Forda odzwierciedla dosyc dobrze psychologiczny wizerunek geniusza - tyrana, czlowieka bezkrytycznie wierzacego w swoje poglady i zupelnie nie liczacego sie ze zdaniem innych. Polecam goraco.