„Cherrybomb” przedstawia perypetie trojga nastolatków – Luke’a, Malachy i Michelle, którzy organizując weekend, planują zaszaleć w towarzystwie alkoholu, narkotyków i kradzieży sklepowych. Rozpoczynając zabawę, przyjaciele dostrzegają brak porozumienia między sobą, w wyniku czego, rodzi się spore zamieszanie.
W filmie wszystko było okej, poza tą całą "Michelle", która sama nie wie na czym stoi. Gra aktorska Ruperta Grinta i Roberta Sheehana była wspaniała, Michelle jednak zagrała ta rolę nieco gorzej. Pomysł na film bardzo ciekawy, i myślę, że w pełni go wykorzystano. ... więcej
które jeden przed drugiego się prześcigają w realizowaniu debilnych wyzwań/zadań. Wiadomo, każdy nas w takim wieku 15-18 lat robi się idiotyczne rzeczy. Pierwsze miłości, pierwsze zauroczenia, pierwszy seks itd... Nawet nie był taki zły, z każdą minutą z dosyć dużym zainteresowaniem śledziło się ... więcej