PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=700299}

Wykolejona

Trainwreck
5,6 43 299
ocen
5,6 10 1 43299
5,9 21
ocen krytyków
Wykolejona
powrót do forum filmu Wykolejona

Wykolejony to jest przemysł filmowy. Będzie pewnie śmiało o obciąganiu, seksie analnym, ćpaniu i chlaniu. Następna familijna komedia. Pozostaje mi tylko z rozrzewnieniem wspominać filmy o Clarku Griswoldzie z czasów kiedy kręciło się śmieszne komedie.

ocenił(a) film na 7
Bobby_Gontarski

wykolejony to jest przemysł górniczy, hutniczy, i cały legion innych. Akurat filmowy w wersji hollywoodzkiej ma sie dobrze i potrafi na siebie zarabiać. Co do jakości to akurat Apatow jest o klasy wyżej od typowego chłamu na który z reguły wali szeroka publiczność i potrafi, jak kiedyś twórcy cyklu o Griswaldzie, nakręcić coś co będzie śmieszne i niegłupie.

ocenił(a) film na 7
Bobby_Gontarski

Jak na tamte czasy komedie o Griswoldach były dosyć śmiałe. Było trochę nagości i niemoralnych zachowań.

ocenił(a) film na 3
Bobby_Gontarski

Wróciłem z kina i było dokładnie tak jak przewidziałeś.

adamcpdst

To po co wybrałeś się na ten film, trzeba było iść na dzieło typu "Śmierć w Wenecji" koneserze z Koziej Wulki :P

ocenił(a) film na 3
wtfcojaturobie

Bo dostałem bilety za darmo, mośku. :)

adamcpdst

To trzeba je było sprzedać lub dać komuś kto lubi takie filmy, ale jak widać Twój czas jest nic nie wart i wolisz tracić życie na filmy, które Ci się nie podobają. Jak ktoś Ci da coś za darmo to zawsze bierzesz? Podejdzie do Ciebie stara prostytutka i powie że Ci da za darmo bo promocjo to Ty będziesz brał babcie bo za darmo :D

ocenił(a) film na 3
wtfcojaturobie

Na pewno nie będę tracił czasu na odpowiadanie takim kmiotkom jak Ty. :)

adamcpdst

Życie to sztuka wyboru :) Twoje życie, biorąc pod uwagę co wybierasz, do najlepszych nie należy :)

ocenił(a) film na 7
ocenił(a) film na 2
adamcpdst

Potwierdzam. Film dla bab.

Bobby_Gontarski

Rozumiem, że nie uprawiałeś seksu, nie piłeś.

wmbco

Wszystko to można robić, ale po co od razu kręcić o tym filmy?

ocenił(a) film na 7
Bobby_Gontarski

Woody Allen w spódnicy. Pikantnie przyprawiony, więc nie dla wszystkich.

ocenił(a) film na 1
Bobby_Gontarski


Popieram trailer jest jak spoiler filmu. Dalej pustka koncepcyjna i intelektualna.

Żaden normalny facet nie spotykał by się z takim wyzwolonym "czymś".

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 1
tyskacz87


Janusz?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 1
tyskacz87


Janusz - nienormalny homofob

wstydź się prostaku

nawieczor

idź być gejem gdzie indziej

ocenił(a) film na 10
nawieczor

Ale przecież to jest parodia. Niezrozumienie filmu nastąpiło :)

vicky_filmaniak

nie widziałem filmu, ale chciałbym zauważyć, że Twój argument jest trochę nie ten tego. dla przykładu: "twórczość" braci figo fagot też jest nabijaniem się, co nie zmienia faktu, że jest równie, a nawet może bardziej, prostackie niż to z czego się nabijają. budowanie twórczości na wyśmiewaniu głupoty poprzez kolejną głupotę jest bardzo łatwe, ale tak naprawdę nie jest wcale więcej warte. na koncertach figo fagot ludzie robią to samo co na wyśmiewanych dyskotekach, z tą samą pasją, narąbani dylają i trzepią się do techniawki, tylko czują się lepsi bo przecież to jest parodia i można się ponabijać z prostaków.
tak więc jeśli film ten jest parodią kretyńskich, amerykańskich produkcji, a przy tym jest kolejną kretyńską produkcją to jedyne co jest lepsze, to prawdopodobnie, jedynie samopoczucie widzów (w większości pewnie tych samych, którzy jakiś czas temu ryczeli ze śmiechu oglądając jak nastolatek uprawia seks z szarlotką w american pie). bo przecież widzą, że to wszystko w cudzysłowie, że to parodia, że można pośmiać się z głupoty amerykańskich komedii, a to daje plus ileś tam do inteligencji i pompuje ego. ale jak napisałem, filmu nie oglądałem, reżysera nie znam i to tylko takie gdybanie.

ocenił(a) film na 10
XIPE

Hmm I wasn't clear. No dobrze, to rozwinę. Bardziej chodziło mi o to, że Amy na codzień parodiuje współczesne amerykańskie babki, takie jak ona, białe po trzydziestce co to nie mają zahamowań w łóżku itd. I świetnie to robi - w punkt i bez wysiłku, inteligentnie, tak samo jak robi stand-upy. Więc jakby ten film jest obśmianiem tematu. Obejrzyj film. Pozdro.

ocenił(a) film na 6
vicky_filmaniak

sorry że się wcinam ale w tym wypadku nie masz racji. Amy owszem parodiuje różne przejawy mieszczańskiego kołtuństwa ale bardziej w swoich stand-upach/ produkcji Inside Amy Shumer. W filmie postać przez nią grana jest blisko jej samej - co często podkreśla w wywiadach. I ma to sens bo zgadza się to z jej feministycznymi zapatrywaniami. Amy w zabawny i zarazem przekonujący sposób pokazuje funkcjonowanie podwójnych standardów oceny kobiet i mężczyzn, nawet w tak zaawansowanych cywilizacyjnie społeczeństwach jak w USA

francislionel

A co jest feministycznego i wyzwolonego w ćpaniu, chlaniu i dawaniu dupy na prawo i lewo? Byle pedał to potrafi, a wiadomo jak się to dla nich skończyło.

ocenił(a) film na 1
francislionel


Przyłączam się do pytania powyżej.
Feminizm a podwójne standardy nie tyle spłyca ale sprowadza to zagadnienie do dwóch wymiarów.

ocenił(a) film na 6
nawieczor

słabo się przyłączyłeś. nie dyskutuję na poziomie kibolsko-dresiarkim

ocenił(a) film na 1
francislionel


Argumentów dalej brak. Zrównanie feminizmu do zwalczania kołtuństwa jest argumentem z poziomu dresiarsko - kibolskiego.

ocenił(a) film na 10
nawieczor

Moim zdaniem trzeba ROZUMIEC i doceniać jej stand-upy aby żeby się ten film podobał. Ja wiedziałam czego się spodziewać jak szłam do kina. Poza tym diabeł tkwi w szczegółach czyli w tym przypadku w dialogach - tam są niuanse, których jeśli się nie rozumie to daje sie filmowi 1.

ocenił(a) film na 1
vicky_filmaniak


dwie uwagi:
- "zrozumieć stand up"? co to ma być? stand up jedzie po skojarzeniach a nie logicznym zrozumieniu przedstawianego tematu.

- muszę oglądać pseudo komediowy występ estradowy nieznanej aktorki aby móc obejrzeć film?
Nie, nie i jeszcze raz nie

nawieczor

Argumentów brak, bo to nie jest kwestia podwójnych standardów, ale kwestia różnic biologicznych między płciami, których żadne standardy obyczajowe nie zmienią.

nocny_portier

Czyli skłonność do alkoholu, narkotyków i częstego seksu uzależniona jest od chromosomu Y? Fenomenalne.

ACCb

Prosty test, wchodzi baba do baru i szuka gości do ruchania, pyta 10 i 9 się zgadza (bo taka jest biologia, patrz świat zwierząt, ewolucja itp.,) wchodzi facet do baru w tym samym celu ten sam poziom atrakcyjności fizycznej i tylko 1 na 10 się zgadza. Kobiety, które się puszczają są gorzej w społeczeństwie traktowane niż mężczyźni ponieważ mają w tym wypadku łatwiej i więcej możliwości szlajania się za darmo. Są podobnie odbierane jak faceci, którzy chodzą na dziwki. Facet który chodzi na dziwki jest parodia mężczyzny ponieważ idzie na skróty i nie ma szacunku ponieważ idzie po najmniejszej linii oporu, podobnie jak kobieta która się szmaci. Od kobiety z przyczyn biologicznych i łatwości znalezienia kogoś do sexu oczekuje się trochę wyższych standardów, a nie dawania dupy na prawo i lewo :) Od mężczyzn tego się nie oczekuje ponieważ nie mają aż takiej łatwości (przynajmniej większość) zbliżeń z większością poznanych kobiet :) a jeśli idą na skróty (czyli płacą za sex) są tak samo źle postrzegani jak kobiety puszczające się.

wtfcojaturobie

No tak. To, że 9 kobiet na 10 nie skorzystałoby z przygodnego seksu, nie ma nic wspólnego z biologią. Kobiety od dzieciństwa uczy się, że w kwestiach seksu muszą kierować się nie biologią, a moralnością.

ACCb

Chciałbym poznać Twoją córkę, która będzie wychowana przez Ciebie i zgodnie z życzeniem tatusia będzie kierować się biologią w jego rozumieniu :D
A tak na poważnie to biologicznie sprawę ujmując to samica kieruje się przy doborze samca tym aby miał jak najlepsze geny dla potomstwa (szuka ciacha, a tych mało, może 1 z 10). Więc biorąc kogoś do łóżka jest "biologicznie" bardziej wybredna, niż samiec który rozsiewa swoje nasienie gdzie popadnie.
Już nawet sam przebieg cyklu sprawia, że rzadziej ma kobieta ochotę na seks, niż facet zawsze zwarty i gotowy.

wtfcojaturobie

Przepraszam, ale po przeczytaniu ostatniego zdania nie mogę przestać się śmiać. Gdyby facet zawsze był zwarty i gotowy, przemysł farmaceutyczny dawno by splajtował. Gdyby kobieca ochota uzależniona była od fazy cyklu, wszystkie panie stosujące antykoncepcję hormonalną przestałyby ją mieć (tę ochotę).
A co do doboru "samca" - najlepszą pulę genów ma nie "ciacho", ale ten, który najlepiej pachnie; kobiety zaś wybierają raczej tego, który zapewni potomstwu przyszłość niż tego, który poza pięknym uśmiechem nie jest w stanie nic zaoferować.
Do your research :-)
Dodam jeszcze, że w czasach wyśrubowanych alimentów rozsiewanie nasienia jest wysoce nierozważne. Nawet najbardziej zatwardziali "rozsiewacze" po drugiej wpadce zaczynają myśleć co robią... i czy ich na to stać.

ACCb

Sprawa jest prosta, kobieta zachowująca się jak su ka w rui zawsze będzie postrzegana jako coś obrzydliwego, bo jak napisał kolega u góry, kobieta aby mieć seks wystarczy że rozłoży nogi. Do tej pory uważano, że kobiety mają przewagę moralną nad facetami przez swój brak uzależnienia od seksu, szkoda, że kobiety próbują się zniżyć do poziomu facetów w ich najgorszych cechach.

Majster_

Jeśli kobieta uzależniona od seksu jest obrzydliwa, to jak określisz faceta uzależnionego od seksu? Czy uzależnienie od seksu jest najgorszą cechą mężczyzny? Czy przewaga moralna polega na braku uzależnienia?
Odpowiedz sobie na te pytania, biorąc pod uwagę, że tematem moich postów są podwójne standardy moralności, których źródło tkwi w kulturze, a nie w biologii.

ACCb

Źródło tkwi w biologii, przede wszystkim w pasywnej roli kobiety w seksie i łatwości w dostępie do seksu.

Majster_

Czyli kobieta - biorąc pod uwagę biologię - nie może mieć skłonności do częstego seksu, ponieważ ma łatwy do niego dostęp? Aha.
Notabene, pasywny (w znaczeniu słownikowym, nie slangowym) to niewykazujący chęci działania ani inicjatywy... W takiej sytuacji trudno mówić o udanym seksie :-)

ACCb

Udajesz głupka nie wiadomo po co, przekręcasz dosłownie każde zdanie które tu napisałem, ale pewnie sama nie chciałabyś być rozwiązła, zmieniając partnerów do seksu co tydzień.

Osoba pasywna w seksie to osoba dymana, penetrowana.

Majster_

Rozważana kwestia jest następująca: czy istnieją jakiekolwiek przesłanki BIOLOGICZNE, dla których mężczyzna mógłby być bardziej niż kobieta skłonny do picia, brania narkotyków i uprawiania częstego seksu. Kwestia ta powstała wówczas, gdy przedmówcy (męscy :-)) uparcie twierdzili, że kobiecie NIE WYPADA/NIE WOLNO upijać się, narkotyzować i uprawiać seksu z partnerami, których sobie wybierze i z częstotliwością, która jej odpowiada i że ta opinia/nakaz nie wynika z podstaw kulturowych.
Jak widać, Twoje wypowiedzi mają się nijak do meritum.

ACCb

Tłumaczą ci tu wszyscy, że biologia sprawia, że mężczyzna jest nastawiony na rozsiewanie genów czyli częstą zmianę partnerek do seksu, kobieta nastawiona jest biologicznie na opiekę nad potomstwem, co już samo powinno blokować ją przed byciem pijącym i ćpającym, dymanym przez byle kogo wycieruchem.

Majster_

Po raz kolejny: do your research.
Jeśli zredukujemy ludzi do funkcji reprodukcyjnej, to tak jak mężczyźnie teoretycznie zależy na licznym potomstwie, tak kobiecie - na najlepszym materiale genetycznym jej dzieci. Co oznacza poszukiwania... czasem długotrwałe. Tzw. gen niewierności (nadal teoretyczny) przydaje się też wówczas, gdy kto inny daje materiał reprodukcyjny, a kto inny - pomaga w opiece nad potomstwem. Od strony czystej biologii nie ma więc mowy o konieczności powstrzymywania się przez kobiety od częstego seksu z wieloma partnerami.
Co do picia i ćpania - jeśli nie karmi, biologia nie daje żadnych negatywnych przesłanek. Jeśli nałóg jest silniejszy od instynktu macierzyńskiego, to nadal jest to proces biologiczny.

ocenił(a) film na 7
Majster_

To jest porażające, że masz dostęp do neta, a nawet nie ruszysz palcem, żeby sprawdzić, czy może głupot nie piszesz. A piszesz, jak mało kto! Biologicznie samica również szuka najlepszych genów. Obejrzyj pierwszy z brzegu film przyrodniczy, zobaczysz ilu owa samica "zaliczy"! Monogamia, zwłaszcza kobiet, to wynalazek czysto ludzki, a dokładniej - męski. W ten sposób mężczyźni biologicznie i całościowo nieatrakcyjni zapewniają sobie partnerkę, której nie byliby w stanie zdobyć konkurując z innymi samcami. Stąd układ 1-1 jest po to, żeby wspomóc nieudaczników. Jak któryś z was, mądrych alternatywnie, pisał wyżej - kobieta kiwnie palcem i ma chętnych, facet już nie bardzo - to właśnie biologia. To co wy praktykujecie, tłumaczenie, że niby kobieta nie powinna, albo jej coś nie wypada, nie ma nic wspólnego z biologią, jest cwaniacką taktyką, a zarazem podkreśla waszą nieudolność i postawę roszczeniową. Na zasadzie - cienias kogoś goni, ktoś ucieka za szybko, cienias zaczyna jęczeć: "nie powinieneś biec tak szybko! powinieneś zwolnić, bo... bo... bo tak mówi biologia"! Kobieta nie musi robić nic, żeby wam odpowiadało czy podobało się. Czas to pojąć, bo stare dogmaty już nie wrócą! I to jest piękne!

Mahosia

Jesteś strasznie naiwny i chyba nie wiesz jak bardzo żonate kobiety się puszczają :) Monogamia jest bardziej na rękę kobietom, w przeciwnym razie większość z nich po 30 zastępowana byłaby przez młodsze sztuki. Teraz to się dzieje, ale po większej cenie dla facetów (rozwody są drogie). Samiec alfa nie będzie trzymał starej kobiety jeśli będzie mógł brać młodsze. Szczególnie, że kobieta, która mu urodzi dzieci nie ma już takiego ciała. Prawda jest brutalna, stary dziad z kasą młodą laskę znajdzie, na odwrót już nie jest tak łatwo (może będzie miał rogi, ale swoje poużywa). Kobieta z twojej wizji to kobieta do 30 roku potem reguły gry brutalnie się zmieniają i już na kiwnięcie palca nie ma super faceta takie jakiego by chciała, a już na pewno nie ma go na dłużej. On może brać młodsze i ładniejsze jeśli jest samcem alfa. Jeśli tego nie dostrzegasz to albo jesteś bardzo młody albo naiwny.
Klucz który otwiera wiele zamków to świetny klucz, ale zamek, który można otworzyć każdym kluczem, powiedzmy sobie szczerze generalnie jest do dupy :)
Kobieta, która się puszcza traci szacunek nie dlatego, że się puszcza samcami alfa (bo ich jest niewielu) tylko dlatego, że się puszcza z cieniasami.

wtfcojaturobie

>> w przeciwnym razie większość z nich po 30 zastępowana byłaby przez młodsze sztuki. <<

Czyli co,jak twoja żona przekroczy 30 powiesz swoim dzieciakom "sorry, ale wasza mamusia to już stara dupa i ciało po porodach nie te, tatuś leci szukać jakiejś młodej dupy". Przedstawiasz facetów jako kompletnych szmaciarzy dla których nic poza świeżą cipką się nie liczy.

Majster_

To jest kwestia charakteru i możliwości. Kto mam charakter tego nie zrobi, tak samo ten kto nie ma możliwości. Biologia jest brutalna i rodzenie dzieci nie pomaga kobiecemu ciału. Jeśli masz kasę, to czasem trudno jest gdy masz 40 letnią żonę, a do Ciebie kleją się 25.
W Polsce większość facetów to kompletni szmaciarze dla których nic poza świeżą cipką się nie liczy. Masz tu naszych "kolegów" postulujących pełne wyzwolenie kobiet z moralności i uprzedzeń do częstego sexu z wieloma partnerami. Widać dla nich Polki są zbyt konserwatywne bo nie mogą zaliczyć :)

Mahosia

&gt;&gt;wyżej - kobieta kiwnie palcem i ma chętnych, facet już nie bardzo&lt;&lt;

Nie jest tak, bo kobiety nie są tak rozwiązłe jak to postulujesz,ale jeśli twoja wizja o kobietach zmieniających często partnerów do seksu się spełni,to wystarczy, że kiwnę palcem i każda rozłoży nogi.

Mahosia

"Stąd układ 1-1 jest po to, żeby wspomóc nieudaczników."

Owszem , dlatego jak tylko pojawiła się skuteczna antykoncepcja i legalne aborcje, faceci wpadli na pomysł, żeby wśród kobiet promować rozwiązłość. W sytuacji kiedy każda kobieta daje dupy na prawo i lewo nawet największy nieudacznik zaliczy. Dajecie sobą kobiety tak łatwo manipulować i nawet tego nie widzicie.

ocenił(a) film na 7
nocny_portier

Japrdl, logika kwiczy zarzynana. Nawet jeśli by odnieść się do twojego "dawania dupy na prawo i lewo" nie równa się to "każdy dostanie". W tym rzecz, że najfajniejsze egzemplarze byłyby oblegane, a odrzut społeczny by się nie rozmnażał. Widać, że jesteś kompletnym teoretykiem w temacie, dodatkowo mocno sfrustrowanym. To nie te czasy, kiedy kobiety traktowały seks jako małżeńską powinność. To czasy kobiecej przyjemności. I jeśli się czerpie przyjemność, to jest to branie, a nie dawanie (choć może być i w tandemie). Oświecę cię - kobiety lubią seks, ale dobry seks. I do niego dążą! I są wzrokowcami! I mają prawo dawać i brać tak samo jak facet, co więcej, nie czyni ich to gorszymi (tylko w oczach tych, którzy mentalnie pozostają w XIX wieku). Manipulować to ty tutaj próbujesz, ale robisz to tak żałośnie, że po prostu żal.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones