Film z poczatku mniezaciekawił, ale miejwięcej 10 minut po scenie 'gwałtu' na Aniston zdałem sobie sprawę z tego, że twórcy tego filmu popełnili jeden niewybaczalny błąd... nadali swojemu dziełu tytul "Wykolejony"... i jak tu sie nie domyslic, ze go wykiwają? Pozatym film jest schematyczny... teraz wiekszośc kryminałów tak powstaje:/ a tu mamy praktycznie 3 głowne(+ policjant i RZA) postaci które można podejrzewać o cokolwiek:/ zdecydowanie za mało zwrotów akcji i fałszywych tropów... moim zdaniem to nie ejst dobry kryminał...