PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=575936}

Wyprawa Kon-Tiki

Kon-Tiki
6,9 10 310
ocen
6,9 10 1 10310
6,5 6
ocen krytyków
Wyprawa Kon Tiki
powrót do forum filmu Wyprawa Kon-Tiki

Wyprawa Kon Tiki to naprawdę niezły temat na film. Trudno do końca pokusić się o kategorię, ale chyba byłby to film przygodowy, biograficzny - zależy na czym twórcy się skupią. Oglądając norweski dokument z 1950 roku brakowało mi w nim werwy i "ludzkiego" podejścia. Ot suchy zapis wydarzeń. Mam więc nadzieję, że ta produkcja postawi na "akcję" :)) Bo jak mówię z tego materiału można sporo ciekawego wycisnąć.

ocenił(a) film na 8
srick.pl

Zgadzam się z przedmówcą. Cała historia ekspedycji jest niesamowita. Miejmy nadzieję, że film sprosta zadaniu i nie zawiedzie. Oby wrażenie, które pozostaje po przeczytaniu książki Heyerdahla nie zostanie zepsute. Czekam z nieciepliwością. Czy ktoś wie, czy będzie można obejrzeć ten film w polskich kinach?

ocenił(a) film na 7
srick.pl

Poprzedniego posta pisałem kilka miesięcy temu, kiedy można było Kon-Tiki zobaczyć tylko w zwiastunach (podobały mi się!). Wtedy znałem już ten czarno-biały dokument, który choć ciekawy nie zrobił na mnie jakiegoś specjalnego wrażenia. W międzyczasie jednak udało mi się przeczytać książkę Heyerdala i losy wyprawy Kon-Tiki poznałem już nieco dokładniej. "Uzbrojony" w książkową wiedzę i wyobraźnię zasiloną autentycznymi zdjęciami, z niecierpliwością oczekiwałem na ten najnowszy film.
Muszę się więc przyznać, że po seansie odczułem lekką konsternację. Z jednej strony film jest niezły. Pod względem warsztatu, zdjęć (naprawdę pięknie zrealizowane "plenery" :)) oddające prawdziwą dzikość oceanu), emocji, zarysu postaci - jest świetnie. Z drugiej jednak strony znając książkę i siłą rzeczy porównując ekranową historię do literackiej wersji widać bardzo duże rozbieżności, spłycenia, zakrawające na robotę na odp... jakiegoś scenarzysty. I to niestety jest przykre, bo jak wcześniej pisałem, z tej opowieści można było wycisnąć naprawdę genialny, przygodowy film. Tymczasem mamy trochę faktów, trochę zmyślonych zdarzeń, trochę realnych emocji, no i do tego jeszcze ten wątek obyczajowy (osobiste kłopoty Thora). Gdy się nie zna "Wyprawy" to wszystko na pierwszy rzut oka wygląda całkiem ładnie, zgrabnie posklejane. Ale ja niestety znałem i niestety za żadne skarby nie dało mi się nie porównywać jedno do drugiego (i do trzeciego)
I być może dlatego (dla mnie) ten film przez pierwszych 40 minut był jakiś taki chaotyczny, rozczarowujący i po prostu słaby. Na szczęście później zaczęło się w końcu coś dziać. Ocean pochłonął mnie bez reszty. Piękno przyrody (powtórzę się - rewelacyjne zdjęcia!), świadomość dzikości i bezmiaru wody - tak świetnie oddana - i te emocje (to czego nie było widać ani w filmie z 50r., ani w książce). Szóstka ludzi o odmiennych charakterach, osobowościach, stłoczona na małej przestrzeni - tak - prędzej lub później musiało coś się dziać! I tego właśnie oczekiwałem - ukazania członków wyprawy po ludzku, z ich ewentualnymi wadami, a nie jak wyprane, bezpłciowe jednostki.
Podsumowując mam co do tej produkcji kilka poważnych zastrzeżeń (min. szkoda, że większość przedstawionych przygód została "wtłoczona" w ramy kilku, kilkunastu pierwszych dni wyprawy), ale przedstawiłem też kilka komplementów. Trudno mi zdecydować, co przeważa. Pewnie gdybym nie czytał książki mój entuzjazm byłby dużo większy. Tymczasem to wszystko wypada gdzieś tak w okolicach "7" i niestety nie więcej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones