a to pewnie dlatego, że "akcja" cały czas rozgrywa się w tym samym miejscu, a oni płyną i tak niewiele się dzieje.
Jeżeli się nie mylę to 131 dni na oceanie - jak to oddać na kliszy filmowej by zmieściło się w 1,5-godzinie !? Uważam, że Skandynawom się to udało - nie powstało epokowe dzieło na miarę samego wydarzenia historycznego ale zupełnie sympatyczny, średniej klasy film - 5/10!!!