W filmie nie ma wzmianki ze facet zginął 3 miesiace po wyjściu z wiezienia w nieszczęśliwym wypadku.
Nie 3 miesiące ale pół roku. Myślę, że zrobiono to celowo, żeby nie psuć jako takiego happy endu...spadł idąc po wysokim murze na skróty do domu brata...smutny koniec smutnego w sumie życia...
Celem tego filmu nie było streszczenie życia pewnego faceta tylko opowiedzenia o niesamowitej więzi między nim a jego siostrą oraz ile są w stanie poświęcić niektórzy ludzie dla drugiej osoby. Akurat reżyser stwierdził że to jest najważniejsze i ten element jego życia chciał opowiedzieć. Jeżeli brak tej wzmianki sprowadził ten film do miana "taki sobie" to... nie będę nikogo obrażać:)