...nasunęło mi się dość szybko. Dlatego pewnie, że oglądałem ten film Bergmana zaledwie parę miesięcy temu. Tu jednak nie ma rywalizacji matki i córki o zdolności artystyczne, lecz bardziej o zdolności uwodzicielskie. Wysoki obcas myślę oddaje ich wzajemny dystans- Becky już na nim chodzi, a Rebeka zdobywa gwałtem. Jest też ta scena kłótni- tak wyeksponowana w dziele skandynawskiego mistrza- tu zdecydowanie mniej, bo ujęcie obejmuje obie bohaterki z profilu, tam skupia się na twarzy córki rzucając wyzwanie dla aktorstwa Liv Ullman, któremu ona niewątpliwie sprostała. "Wysokie obcasy" to film ciekawy, lecz brakuje tu nieco humoru jak w "Kobietach na skraju załamania nerwowego".