"Wyspę śmierci" dobrze sie ogląda ze względu na tropikalne plenery. aktorstwo nie jest złe,muzyka dobrze wykonana. pierwsza połowa jest dobra. lecz w drugiej im dalej, tym gorzej. scena, w ktorej morderca ujawnia sie, jest malo zaskakujaca i nie trzyma w napieciu. koncowka dosc przecietna i przeslodzona. lubie sobie posluchac tego francuskiego bełkociku, gdyż jest całkiem fajny i również dodaje temu obrazowi malutkiego plusa, bo gdyby byli tu amerykanie i ich język, "Vacances Mortelles" dużo by stracił...