Dzięki za wymienione propozycje i ogólnie za troskę, ale, wiesz, właśnie jako jedna z tych, które rozpoczęły przygodę z k.k. od Kim Ki-Duka (nie Ki-Duk'a) muszę wierzgnąć - jeślibym zaczęła od komedii, melodramatu lub sensacji z dużą ilością sratata, na pewno nie poszłabym dalej i koreańskie kino pewnie odłożyłabym na półkę tuż obok tajwańskiego i z Hong-Kongu. Kim Ki-Duk zauroczył mnie i wyłącznie dzięki niemu k.k. ma kolejną wierną fankę (nie lubię tego słowo, ale cóż). Nie wrzucaj kinomanów do jednego worka. Każdy lubi co innego i pogląd, że trzeba zacząć od łatwego w odbiorze kina niekoniecznie się sprawdza. To jakbyś polecając komuś kino polskie proponował "Kilera" zamiast "Dekalogu".
Pozdrawiam.

Z calym szacunkiem,

Przeczytaj moj post jeszcze raz a nie tylko koncowke. Czy film taki jak Peppermint Candy to latwe kino? ;/

'Poglad ze trzeba zaczac od latwego w odbiorze kina niekoniecznie sie sprawdza' - zdanie w ogole nie na temat, filmy wymienione przeze mnie to niekoniecznie filmy latwe w odbiorze, prosze przejrzec te liste jeszcze raz. Och tak - znajduja sie tam filmy festiwalowe (magiczne slowo).

A jestem "ZA" każdy zainteresowany tematem wybierze sobie coś z tej listy i poszerzy własny pogląd na kino południowo koreańskie. A co to kino polskie tylko składa się z "Popiołu i diamentu" ? Jak ktoś chce to i tak będzie drążył temat.

Lista ciekawa, część zupełnie nowa dla mnie. Ale rozbawiło mnie jedno zdanie... "niepokojąco chore pozycje". Znając większość zdrowych ludzi, wolę być chora :)

Szacunek! Witaj w klubie :) A znasz te historię o człowieku, który po katasrofie żeby nie być samotnym musiał wypić wodę ze źródła szaleństwa?

A co w tym filmie jest chorego? ot rzeczywistość zwykła. Mało to patologii naokoło się widzi? Nawet więcej niż niby "normalnych", poprawnych zachowań. Dlatego pewnie ludzie lubią filmy. Często w nich jest wszystko poprawne, takie jakie powinno być. I ludzie tęsknią do tego.

@ Team_Korea

Szczyt bezczelności mówić komuś co ma oglądać a co nie. Co to za traktowanie ludzi z góry, jak idiotów?! Drogi/a Team_Korea, apeluję, abyście wsadzili sobie w dupe ten wasz apel. Dziekuje.

Team_Korea

Dziękuję za ciekawą listę filmów koreańskich. Jeśli chodzi o Kim Ki-Duka to nie mogę zgodzić się Twoją opinią, ale ją szanuję i się nie dziwię. Filmy Kim-a nie są dla każdego. Na twojej liście był „A Moment To Remeber” - rewelacyjny melodramat i przykład filmu dla każdego.
Wszystko jest kwestią gustu, moja przygoda z filmem azjatyckim rozpoczęła się od obrazu "Dolls" Takeshi Kitano, na film natknąłem się całkiem przypadkowo na TVP Kultura - film obudził mnie z filmowej apatii. Niektórzy potrzebują wstrząsu, aby coś poznać, docenić. Od momentu emisji "Dolls" - obejrzałem większość filmów Takeshi Kitano, następnie zainteresowałem się filmem koreańskim - i tu dla mnie najlepsze są właśnie filmu Kim Ki-Duka. Reżyser ma swój styl, opowiada obrazem i muzyką, potrafi dawkować skrajne emocje. Podsumowując Twoja Lista - strzał w 10, opinia o Kim Ki-Duku – uprawniona ale się z nią nie zgadzam. Proponuję dać jeszcze jedną szansę temu reżyserowi.

Dzięki za rekomendację na pewno coś obejrzę - co do pierwszej części twojej wypowiedzi - kiedyś, dawno temu mając lat kilka sięgnąłem po moją pierwszą książkę "Baśnie Andersena" i faktycznie była "ciężka" w odbiorze. Ja jeszcze wtedy trochę sylabizowałem . Niemniej przebrnąłem i nie żałuję. A teraz jeszcze nawet się cieszę że nie przeczytałem przedtem twojego postu - bo bym pewnie nawet nie spróbował. Nie s

Dzięki, ja przez omyłkę ściągnęłam wiele lat temu Wyspę, i po pewnej scenie zrezygnowałam z oglądnięcia. Pewnych rzeczy nie da się zaakceptować nawet na ekranie. (I nie ma to nic z dorosłością tylko wrażliwością która nie pozwala bruździć sobie głowy okropnymi kadrami z filmów).

Apel bezsensowny ale skoro pośród polecanych filmów jest Oldboy to resztę też sprawdzę sprawdzę :-)