ludzie zamknieci w getho-podobnym srchronie,traktowani jak surowiec.co wy na to?
A mi sie wydaje ze nie powinno sie porownywac getta tego z czasow 2 wojny sw. bo to zupelnie inna bajka co w "Wyspie".
Ale to moje zdanie.
PORóWNANIE, comparatio (w niektórych kontekstach także similitudo) - dwuczłonowa konstrukcja semantyczna, w której cechy przedmiotu lub zjawiska x (tego, co porównujemy, comparandum) scharakteryzowanego w członie X zostają uwydatnione przez wskazanie na jego podobieństwo do przedmiotów lub zjawisk scharakteryzowanych w członie Y (tego, do czego porównujemy, comparans). Oba człony połączone są charakterystycznymi dla danego języka wyrażeniami - w języku polskim są to wyrażenia jak, jako, jak gdyby, na kształt, niby, podobny itp., występujące przed comparansem, przy czym często są one uzupełniane występującymi przed comparandum wyrażeniami tak, tako itp. Kolejność członów comparndum i comparansa w języku polskim i wielu innych jest dowolna. Comparandum i comparans muszą więc posiadać wspólną cechę semantyczną, zwaną tertium comparationis, która stanowi podstawę i motywację porównania.
METAFORA, inaczej przenośnia - językowy środek stylistyczny, w którym obce znaczeniowo wyrazy są ze sobą składniowo zestawione, tworząc związek frazeologiczny o innym znaczeniu niż dosłowne znaczenie wyrazów np. "od ust sobie odejmę", lub "podzielę się z wami milczeniem".
W ogólniejszym sensie, w rozumieniu nurtu myślenia zwanego strukturalizmem, metafora to zgrupowanie pojęć, przedmiotów według podobieństwa, np.
* zbiory części mowy, np. zbiór przysłówków
* zbiór części garderoby, np. zbiór koszul
* podobieństwo melodii granej przez różne instrumenty
Pojęciem dopełniającym jest metonimia. Dualizm metafora-metonimia po raz pierwszy został zaproponowany przez neuropsychologa Romana Jakobsona w 1956, a w tak ogólnym znaczeniu spopularyzowany przez antropologa Claude Lévi-Straussa. Zdaniem socjologa Garetha Morgana postrzeganie świata społecznego odbywa się właśnie przede wszystkim przy użyciu metafor, a także sensemakingu (1986, Obrazy organizacji).
tez miałam takie skojarzenie, ale tylko podczas sceny, pod koniec filmu, gdy umieszczono te osoby do usunięcia (wadliwe) do bunkra i zagazowywano, bardzo nie smaczne!
czasami człowiek powinien zobaczyć coś niesmacznego, żeby dotarło do niego,że coś jest złe.
Szkoda, że np. wystawa pokazująca czym jest na prawdę tzw. aborcja (czyt. zabijanie ludzi) też została usunięta, bo ktoś stwierdził, że jest "niesmaczna", brutalna.
Prawda boli, czasem jest brutalna - niestety niektórzy nie chcą znać prawdy.
Oczywiście nie sugeruję, że ty tak masz. Po prostu jest sporo kwestii w tym filmie, które pasują do aborcji. Chociażby to, że wystarczy coś inaczej nazwać, żeby złagodzić ludzkie wyrzuty sumienia.
Tutaj ludzi nazywano produktami, towarem, a w życiu dzieci poczęte, dzieci, nazywa się embrionem, zarodkiem, byleby nie użyć słowa człowiek.