Naprawdę podobał mi się film (stąd taka, a nie inna ocena) tylko wyśledziłem jedno niedociągnięcie. Czy naprawdę dysponując taką technologią jaką dysponował Sean Bean (:P) trudno było wyhodować same narządy? Coś mi się wydaje, że jest to w jakimś stopniu możliwe nawet w naszych czasach. Po co od razu klony?