PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=127272}

Wyspa

The Island
2005
7,1 177 tys. ocen
7,1 10 1 177248
5,9 39 krytyków
Wyspa
powrót do forum filmu Wyspa

Film fajnie pokazuje jak łatwo kierwać niedokształconymi i ślepo posłusznymi ludzmi. Mi to całkiem przypomina coś nadal istniejącego... Szkoda tylko tego hollywoodzkiego zakończenia i całej miłostki... Na szczeście w prawdziwym życiu też można uciec :)

ocenił(a) film na 7
Tarzan

Szczerze mówiąc nie wiem gdzie można dopatrzeć się w filmie alegorii jakiej kolwiek religii. Bardziej przypomina to orwello'wski punt widzenia (Rok 1984).

ocenił(a) film na 8
xippon

O ile sobie przypominam w "1984" nie było wizji zbawienia a głównie pokazanie totalitarnego systemu rządzenia. Może gdybyś skojarzył podczas oglądania tytułową wyspę z obiecanym rajem czy niebem to nie pytałbyś się gdzie można się dopatrzyć porównań z religią... Niestety punk patrzenia wynika z punktu siedzenia...

ocenił(a) film na 7
Tarzan

Ja odebrałem film wyspa jako obraz systemu, w którym przejmuje się pełną kontrolę nad jednostkami. Religia nie gra tu pierwsze roli, gdyż jeśli oglądałes film, to zapewne zgodzsz się, że bohaterowie są nastawieni ateistycznie, nie znają pojęcia Bóg, religia, wiara.

"Może gdybyś skojarzył podczas oglądania tytułową wyspę z obiecanym rajem czy niebem to nie pytałbyś się gdzie można się dopatrzyć porównań z religią"

to Twoje skojarzenia, nie moje - nie oznacza to, że takie musi być przesłanie filmu. A komentując, kiepski przykład dałeś.

Niestety, czlowiek z młotkiem widzi gwoździe :)

xippon

"Ja odebrałem film wyspa jako obraz systemu, w którym przejmuje się pełną kontrolę nad jednostkami"

I dobrze, bo religia jest przedewszytkim systemem sprawowania władzy nad ludźmi. Każdy, kto liznął religioznastwa, Ci to powie.
Religia obiecuje ludziom jakiś wyższy cel, który ma im wynagrodzić niewygody "szarego" życia, ale żeby go osiągnąć trzeba się tak a tak zachowywać.
Tak samo jest w filmie jak i w religiach...

Fakt, że w filmie nie jest wpomniana żadna religia przemawia raczej za taką interpretacją. Jeśli brakuje na obrazku jakiegoś elementu to znaczy, że jest on ważny. Z resztą gdyby podobieństwo pomiędzy hodowanymi klonami a obrazem współczesnej religii było mocniej zaznaczone to zgadnij kto zacząłby protestować...

Z jedna rzeczą sie zgodzę - pokazanie jak łatwo jest sterować niedouczonymi i posłusznymi ludzmi nie jest głównym wątkiem filmu. Przecież jest to przecietne kino z Hollywood i cały wątek miłosny, sensacyjny oraz piękne zakończenie wskazują że cała alegoria schodzi na dalszy plan i jest niemal niezauważalna - np. dla Ciebie.

ocenił(a) film na 8
xippon

Nie wiem jak duża jest twoja wiedza na temat religii, filozofii, historii czy socjologii ale jestem przekonany, że mniejsza od mojej. Nie wyciągaj zatem mojego zaślepienia przed swoje niedouczenie.

A co do wątku to masz śliczna odpowiedź powyżej. Podpisuję się pod tamtymi słowami w 100%.

ocenił(a) film na 7
Tarzan

"Nie wiem jak duża jest twoja wiedza na temat religii, filozofii, historii czy socjologii ale jestem przekonany, że mniejsza od mojej."

Wprawny psycholog nazwałby że to się nazywa kompleks i wybujałe ego, mogę jedynie współczuć że czujesz się niedowartosciowany i przypomnieć, że komentarze slużą do wymiany opini na temat filmu, nie zaś na udawadnianiu "moja racja jest najmojsza, a jeśli ktoś mowi inaczej to jest niedouczony" - tak przynajmniej wnioskuje z twojej zgryzliwej dopowiedzi, weź głęboki wdech przed tym zanim coś napiszesz.

Zaś jeśli mogę dopisac coś do charuba, to oczywiście, jeśli ktoś postrzega religie, jako system kontroli. Tarzan w temacie do wątku napisał, że jest to alegoria chrześcijaństwa, nei poparł tego żadnym sensownym argumentem, więc trudno mi jakoś na to spojrzeć.

Na siłę można się doszukać tego, ze w pewnym momencie ktoś głownego pomysłotwórcę napomina, że jedynie on jak i bóg mają możliwosći kontroli nad stworzeniem.

ocenił(a) film na 6
xippon

religia jest be! i muszeisz to na każdym możliwym forum zaznaczyć?? lecz się

ocenił(a) film na 10
Maniaska

Jak to ktoś ładnie powiedział człowiek z młotkiem widzi gwoździe :)
A antyklerykałek widzi wszędzie kontrolowanie umysłów religią :)

Film w oczywisty sposób nawiązuje do orwella i jest wariacją na temat totalitarnego systemu, w którym wyspa pełni rolę tej obiecanej przez władzę utopi która nadejdzie jeśli pracować się będzie na 300% normy nie nażekać, że w sklepach na półkach tylko ocet a zagranicą samochody mają elektryczne szyby a telewizory pilota. Tak samo postać doktora i dialogi o jego boskim ego można interpretować jako swego rodzaju odpowiednik dyktatora który zaślepiony jakąś tam ideą decyduje o losach tysięcy ludzi, a wieżąc w słusznośc swojej sprawy i nieograniczoną, wręcz boską władzę lekką ręka wydaje rozkazy mordowania setek ludzi.

Jeśli natomiast chodzi o religijny wątek w tym filmie to ja odebrałem nastawienie twórców jako zdecydowanie pozytywne do tego tematu, bo wiele z dialogów w filmie mówi, że jednak dobże jest zostawić bogu co boskie, a główny zły jest właśnie tym człowiekiem ingerującym w życie(domena boga) i decydującym kto ma duszę a kto nie ma.

Negative

Film kojarzy się z katolicyzmem nie ważne czy reżyser tego chciał czy nie (a zważywszy na fakt że Michael Bay jest kretynem, to zapewne jest to jednak zwyczajny przypadek). Mamy obietnice raju, która pozwala rządzącym uzurpować sobie prawo do wyznaczania jedynych właściwych systemów zachowań. Jest to najpospolitszy szantaż moralny, którego w rzeczywistości codziennie dopuszcza się kościół. A to że system jest całkowicie zerżnięty z książki Orwella jest chyba oczywiste. Swoją drogą - tu zadam kontrowersje co poniektórym - czy system totalitarny nie ma wg was nic a nic wspólnego z systemem tworzonym przez KK?

ocenił(a) film na 10
jrr

A człowiek z młotkiem widzi gwozdźie :) (blablablablablablablablablabl ablablablablablkablablablablab la)

ocenił(a) film na 8
Negative

A człowiek z klapkami na oczach ciągle wspomina innym widzenie gwożdzi...

Negative

Jak nie stać cię na wyartykułowanie czegoś konstruktywnego to zwyczajnie sobie daruj, bo się kompromitujesz. Nie masz argumentów - siedź cicho.

ocenił(a) film na 10
jrr

Przedstawiłem swoje argumenty, niestety post musi osiągnąć odpowiednią długość żeby zostać dodanym. Jeśłi chodzi o film to ewidentne jest że nigdy intencją twórców nie było wypowiadanie się o katolicyźmie w żaden sposób a już napewno nie w sposób negatywny.
Naturalnie, ten film mógł kogoś widzącego gwoździe (jakiegoś antyklerykałka) skłonić do tego typu przemyśleń jednak nie mają one nic wspólnego z rzeczywistą treścią filmu.

A o pozytywnym stosunku twórców do religii świadczy chociażby ukazanie, że do spraności organów niezbędna jest iskra życia, że ich mechaniczne wychodowanie to nadal za mało by mogły być przydatne. Przemawia za tym też ogólna wypowiedź filmu, czyli potępienie ingerowania w boskie wyroki i sakrum jakim jest życie.

Interpretacje natomiast że wyspa odnosi się do chrześcijańskiego raju itd jest bzdurą wręcz śmieszną i interpretacją na poziomie 14 letniego czytelnika laveya.

Negative

Nie lubię kiedy polemika ze stawianymi argumentami zamienia się w dyskusję o argumentującym, ale niestety kilka uwag muszę odnośnie ciebie wystosować:

Po pierwsze - czytaj ze zrozumieniem. Nigdzie nie napisałem, że twórcy filmu umyślnie nakręcili film antykatolicki. Na tworzenie tego typu obrazów są raczej zbyt upośledzeni.

Po drugie - pracuj nad pisownią. Mylenie "u" z "ó", „h” z „ch” czy "ż" z "rz" w najpospolitszych wyrazach naprawdę straszenie razi po oczach. Jak jesteś dyslektykiem to np. wklejaj swoje komentarze do Worda zanim je wyślesz i program automatycznie wykaże ci co trzeba poprawić.

A teraz do rzeczy. Znowu nie podajesz argumentów, choć zapewne wydaje ci się że tak nie jest.
Stwierdzenie, że widzę gwoździe, bo mam młotek, jest błędem logicznym. Polega on na przyjęciu jakichś przesłanek, bez należytego uznania stopnia pewności, jakim przesłanki te się uznaje. Jeśli potrafisz, wykaż mi że jestem ortodoksyjnym antyklerykałem. Póki co nie stawiaj gołosłownych zarzutów, bo jedynie obrażasz rozmówcę.

"Interpretacje natomiast że wyspa odnosi się do chrześcijańskiego raju itd jest bzdurą wręcz śmieszną i interpretacją na poziomie 14 letniego czytelnika laveya."

Od razu zrezygnuj z tego rodzaju wypowiedzi, jeśli nie potrafisz ich dobrze uzasadnić. Twoje błędy logiczno-językowe nie stawiają cię na najlepszej pozycji do rzucania tego rodzaju inwektyw. Tylko się ośmieszasz. Zamiast tego chętnie przeczytam, czym wg ciebie jest "wyspa".


"do spraności organów niezbędna jest iskra życia, że ich mechaniczne wyHodowanie to nadal za mało by mogły być przydatne. Przemawia za tym też ogólna wypowiedź filmu, czyli potępienie ingerowania w boskie wyroki i sakrum jakim jest życie."

Wszystko ładnie i pięknie. Generalnie jest to jedyna część twojej wypowiedzi która naprawdę zasługuje na pochwałę. Prosto, zwięźle i konstruktywnie. Jest tylko jedno "ale", które z miejsca dyskwalifikuje tą sentencje z dyskusji. Jest nie na temat. Ja mówię o systemie stworzonym przez instytucje, jaką jest kościół katolicki. O jej totalitarnym charakterze. Ty zaś opowiadasz mi o wyrokach boskich i o hodowaniu narządów. Super, zgadzam się z twoją interpretacją, zapewne to właśnie mieli na myśli twórcy filmu. Ale jak to się ma do systemu przedstawionego w filmie?

Spróbuj jeszcze raz, a może nawiąże się interesująca polemika. Póki co to jest farsa.

ocenił(a) film na 10
jrr

Dokładnie, jest farsa :)

Nie czytasz ze zrozumieniem, czepiasz się ortografii, a ja już w poście którego najwyrazniej nie czytałeś przedstawiłem dlaczego interpretacja wyspy nie może być antykatolicka ani antyreligijna w jakimkolwiek sensie.

Po drógie nie zamierzam z tobą dyskutować o tym czym jest religia bo nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji na taki temat.
Rozmowe mogę podjąć o filmie, ale jak już sam przyznałeś nie ma on nic wspólnego z twoim widzeniem rzeczy, a dyskutowanie w tym momencie o tym, czy religia jest systemem totalitarnym takim jak ukazano w wyspie totalitarne życie klonów jest conajmniej kompletnie bezcelowe.
Co więcej, należy zdyskwalifikować każdą twoją wypowiedź bo jest nie na temat, nie dotyczy w żaden sposób przesłania filmu a co za tym idzie filmu jako takiego.

Po kolejne. Nic nie będę wżucał do worda bo twoje rozterki estetyczne nie są moim problemem :]

Tak wogóle następnym razem zastanów się o czym mówisz, bo jakbyś powiedział, że folwark zwierzęcy jest antykatolicki to by cię zabito śmiechem. W tym konkretnym przypadku mówienie o jakiejkolwiek antykatolickości wyspy to dokładnie taka sama misinterpretacja.



ocenił(a) film na 10
Negative

"A teraz do rzeczy. Znowu nie podajesz argumentów, choć zapewne wydaje ci się że tak nie jest."

Jakoś nie podałeś argumentów za tym że ja nie podałem argumentów. Choć zapewne wydaje ci się, że tak jest.

"Stwierdzenie, że widzę gwoździe, bo mam młotek, jest błędem logicznym. Polega on na przyjęciu jakichś przesłanek, bez należytego uznania stopnia pewności, jakim przesłanki te się uznaje."

"Polega on na przyjęciu jakichś przesłanek, bez należytego uznania stopnia pewności, jakim przesłanki te się uznaje."

Przesłanki uznaje się stopniem pewności? :)
To jest właśnie błąd logiczny :) W dodatku zapewne gramatyczny :)

Przedewszystkim przyjęce błednych założeń nie jest błędem logicznym, tylko błednym założeniem. Mogłem źle założyć tego nie można wykluczyć, ale mam też całkowitą swobodę w czynieniu założeń na twój temat, szczególnie, że czynione przez ciebie błądna interpretacja wyspy daje mi pełne prawo założyć, że jesteś antyklerykałkiem.
A Zakładając, że jesteś antyklerykałkiem, mam również prawo założyć, że wszędzie doszukujesz się przesałania antyreligijnego, czego znów dowodem jest śmieszna wręcz nadinterpretacja wyspy :)
Wszystko proste i logiczne, w przeciwieństwie do zdania: stopnia pewności, jakim przesłanki te się uznaje."

Negative

"Przesłanki uznaje się stopniem pewności? :)
To jest właśnie błąd logiczny :) W dodatku zapewne gramatyczny :) "

Nie rozumiesz tego zdania, dlatego popełniasz ten błąd.

Poza tym, jest to definicja z "Logiki Ogólnej" Tadeusza Kwiatkowskiego. Czyżby rzeczony erudyta popełniał błędy logiczne i gramatyczne?

Oto pełne brzmienie wspomnianej definicji:

"Petitio principii

Błąd niedostatecznego uzasadnienia (dosł. żądanie podstawy) przybierający dwie formy:

1. Błąd polegający na przyjęciu za przesłankę tego, co dopiero ma być wywnioskowane w danym rozumowaniu. (W tej postaci utożsamiany jest z błędnym kołem w rozumowaniu i tam jest przedstawiony.)
2. BŁĄD POLEGAJĄCY NA PRZYJĘCIU JAKICHŚ PRZESŁANEK, BEZ NALEŻYTEGO UZNANIA STOPNIA PEWNOŚCI, JAKIM PRZESŁANKI TE SIĘ UZNAJE."

Definicja do znalezienia również na stronach Wikipedii.

"Przedewszystkim przyjęce błednych założeń nie jest błędem logicznym, tylko błednym założeniem. Mogłem źle założyć tego nie można wykluczyć, ale mam też całkowitą swobodę w czynieniu założeń na twój temat, szczególnie, że czynione przez ciebie błądna interpretacja wyspy daje mi pełne prawo założyć, że jesteś antyklerykałkiem. "

Przykład petitio principii.

"antyklerykałkiem"

Jakiś ty żałosny. Stawiam że masz koło 16 lat nie więcej. Aż bije dziecinnością z tych twoich wypowiedzi.

Negative

- "misinterpretacja", nie ma takiego słowa
- mimo wszystko ponawiam apel o prace nad pisownią. W innym razie, jeśli nie masz odpowiednich papierów, lepiej od razu zrezygnuj z pisania matury
- unikaj pustosłowia i buduj logiczne wypowiedzi
- twoja estetyka wypowiedzi jest jak najbardziej TWOIM problemem
- nie możesz podejmować rozmowy o niczym, bo po prostu nie potrafisz jej prowadzić
- zgadzam się, nie jestem odpowiednim partnerem do dyskusji z tobą
- religia i system totalitarny, to faktycznie zbyt zagmatwana kwestia, jak dla ciebie

"Tak wogóle następnym razem zastanów się o czym mówisz, bo jakbyś powiedział, że folwark zwierzęcy jest antykatolicki to by cię zabito śmiechem."

- idź już lepiej szybko do telewizora bo dobranocka zaraz leci. A do "Folwarku..." wróć tak za min. 10 latek..

ocenił(a) film na 10
jrr

Gościu, jeszcze tak żałosnego typa jak ty to na tym forum nie widziałem :)

W swojej żałosnej wypowiedzi zakompleksionego szczyla zapomniałeś przedstawić jakiegokolwiek argumentu za swoim widzeniem wyspy.

Natomiast skupienie się całkowicie i zarzucenie mi rzeczy które nie mają żadnego odniesienie do rzweczywistości, w dodatku nawet bez najmniejszej próby jakiegokolwiek ich poparcia czyni cię typowym wieśniakiem, któremu słoma z butów sterczy na wysokośc kolan, a wręcz wydawałoby się, że przesłania widok.

Twoja rozumienie wyspy jako chżeścijańskiego raju jest tak prostackim skojażeniem, że skojażenie tego typu można mieć w każdym jednym filmie, jest ono do tego stopnia uniwersalne. A ponieważ jesteś o nim tak mocno przekonany, że mimo całkowitego braku argumentów będziesz go bronił żałosnymi insynuacjami to ewidentnie świadczy o tym, że masz problem z psychiką i wszędzie widzisz gwoździe.

Ps. Inteligentny człowiek doskonale rozumiałby znaczenie słowa misinterpretacja, jeśli go nie rozumiesz, to należy się dokształcić lingwistycznie. Spróbuj, przyda ci się to przy egzaminie do gimnazjum.

Negative

Za 4 minuty dobranocka! Nie zdążysz!

ocenił(a) film na 10
jrr

Boję się oglądać bo jeszcze okaże się, że stumilowy las to symbol powrotu do natury, a kubuś puchatek i ekipa to powracająca do swych zwierzęcych instynktów (co objawia się poprzez przypisanie postaciom cech zwierzęcych) i odżucająca fałszywą katolicką moralność komuna buntowników, których egzystencja w stumilowym lesie jest alegorią odrzucenia imperialistycznego, zachodniego dzikiego kapitalizmu.

Negative

W takim razie słownik w dłoń i do łóżeczka!

ocenił(a) film na 10
jrr

Porzyczył bym od ciebie słownik, ale musisz w nim najpierw sprawdzić pisownie "w ogóle" i "przede wszystkim" :)

Natomiast wnioskowanie o miom wieku to nie przypadkiem błąd niedostatecznego uzasadnienia?

Negative

Ja tylko kopiuje i wklejam twoje wypowiedzi. Myślałeś, że je przepisuje i poprawiam błędy? ;)))))))

Napisałem, że "stawiam", a więc strzelam w ciemno. Odpowiedź na twoje pytanie brzmi więc "nie".

ocenił(a) film na 10
Negative

Co do błędu logicznego:

Wyjątkow źle interpretujesz wyspe a z setek możliwych skojażeń i interpretacji wybierasz jedno mimo, że wiele innych interpretacji ma solidniejsze podstawy. Ponieważ za wyborem akurat tej interpretacji nie przemawia praktycznie nic poza poczynionym na siłę porównaniu wyspy do raju chrześcijańskiego można wywnioskować, że taki wybór jest umotywowany przez twoje osobiste poglądy i przekonania przez których pryzmat oceniasz rzeczywistość. Jeśli oceniasz rzeczywistość przez pryzmat własnych przekonań (subiektywnie) to można wywnioskować, że tej konkretnej interpretacji dokonujesz przez pryzmat swojej niechęci do religi i do kościoła, które w twoim przekonaniu są narzędziami totalitarnej kontroli. Można zatem spokonie wnioskować, że jesteś nastawiony antyreligijnie i antyklerykalnie.

Tak więc mając świadomośc mechanizmów kierujących twoim postrzeganiem rzeczywistości można cię porównać do człowieka z młotkiem (schematem postrzegania rzeczywistości) który widzi gwoździe (interpretuje rzeczywistość wedłóg posiadanego schematu).

Jak zapewne widzisz nie ma tu, żadnego błędnego koła, a tymbardziej błedu logicznego.

ocenił(a) film na 10
Negative

"Napisałem, że "stawiam", a więc strzelam w ciemno."
Ja też jakoś nigdzie nie napisałem: przymóję z całą pewnościa, więc twój zarzut błędu jest kompletnie nie na miejscu.

ocenił(a) film na 10
Negative

"w ogóle" i "przede wszystkim" to są dziecko twoje błędy, następnym razem jeśli będziesz chciał komuś zarzucać niepoprawną pisownię, sam najpierw ją opanuj, w innym wypadku narażasz się na śmieszność.

Negative

Gdzie durniu napisałem "wogóle" i "przedewszystkim", no gdzie??

Tak, popełniasz błąd logiczny. Idź już spać.

Negative

Jeszcze ci się nie znudziło? I co mam ci znowu wykazywać że nie masz racji? Poza tym podobno nie jestem dla ciebie dobrym partnerem do dyskusji.

Po pierwsze: za mało wiesz o moim światopoglądzie, żeby go szufladkować.
Po drugie: każdy patrzy na świat subiektywnie. Jest wiele dróg rozumowania, które są mniej lub bardziej racjonalne, ale nie ma złotego środka.
Po trzecie: rzecz nie tkwi w światopoglądzie, lecz w sposobie jego wyznawania. Antyklerykalizm, tak jak wiara czy ateizm, może być ortodoksyjny lub nie. Mój dobry znajomy jest księdzem jezuitą. Bardzo go szanuje, więc nie uważam żebym był ortodoksyjny. Antyklerykalny jestem tylko jeśli chodzi o ojca kierownika i jego toruńską rozgłośnię. Taki kościół powinien zostać rozdzielony od państwa, ponieważ zarówno jego zarządcy jak i wyznawcy mają zapędy totalitarne. Dalej mam tłumaczyć?

ocenił(a) film na 1
jrr

Miło wiedzieć, że ktoś na tym forum wykazuje zdrowy rozsądek. A ten typek to zwykły prowokator z wybujałym ego. Tak trzymaj Zhen.

ocenił(a) film na 10
jrr

Nie :) Nadal nie możesz zrozumieć, że ja nie chcę ani zmieniać twojej wizji świata ani na nią wpływać w żaden sposób, chcę ci tylko powiedzieć, że nie masz kompletnie racji co do wyspy, a na podstawie twojej argumentacji takiego jej postrzegania wnioskuje że jesteś człowiekiem z młotkiem :)

To aż tak proste :)

Negative

A zatem skończ sobie wszystko tak upraszczać i użyj mózgownicy. Nie rozumiesz kompletnie co do ciebie piszę więc już sobie daruj. Jak chcesz sobie jeszcze popierdolić to proszę bardzo - ostatnio słowo zostawiam tobie. Ja się odłączam, bez odbioru.

ocenił(a) film na 10
Tarzan

Jest nawiązanie do religii, do chrześcijaństwa, dokładnie Adam i Ewa, oraz wąż, kiedy klony mają styczność z wężem po raz pierwszy, uznają go za "coś złego"

Miło że bay nawiązał to tego :)

ocenił(a) film na 8
Tarzan

doszukiwać się sensu w hollywoodzkich filmach...a wiec zgodnie z powyższymi radami birę głęboki oddech i... hahahhaha