Napiszę krótko. Zapowiadało się jak THX 1138, ale po pierwszej połowie myślałem że nie
wysiedzę do końca. Na siłę powciskana ta akcja, i jeszcze ostateczna walka głównego
bohatera z "tym złym" który fabryką steruje :) Proszę was :) No ja jestem wychowany na
filmach takich jak Blade Runner więc takie "dzieła" jak Island niewiele mnie grzeją :)
Pozdrawiam i polecam dobrze przemyśleć te ponad dwie godziny czasu które można lepiej
wykorzystać :) Jeśli jednak wychowany jesteś na nowoczesnym amerykańskim kinie to
masz tu wszystko: Jest tajemnica, jest intryga, jest action, jest scena łóżkowa, jest infalna
walka dobra ze złem, jest miodowy happy end.