nawet fajny pomysł ze scenariuszem, wykonanie takie sobie, ogólnie film można obejrzeć ale bez rewelki.
mmm sluchaj skoro jestes online jeszcze to moze mi odpowiesz, slowo po łacinie, nazwa lodki Lincolna, to co przypomnial sobie jego klon, pamietasz na Re..., jak przeczytasz i wiesz to daj odpowiedz
Natalia
hmmm...łacina to raczej nie moja mocna strona, a film oglądałem w sierpniu zeszłego roku i aż takich szczegółów nie pamiętam ale chętnie się dowiem :)
tak juz wiem ;], tez ogladalam w piatek na hbo2 o 21:55, ale dzieki za zainteresowanie, zawiodla mnie ta nazwa
Oprócz skojarzeń s Seksmisją nasunęły mi się jeszcze jedne - z filmem M. Crichtona "Coma". Ogólnie tempo akcji "Wyspy" nie pozwala się nudzić. Warty obejrzenia!
Mi się kojarzył z 1984 Orwella :D A poza tym w filmie nie było nic czego bym wcześniej nie widział albo o czym bym nie czytał. Scenariusz zawiera tylko pomysł, brak jakiegoś rozwinięcia, głębi. No ale w końcu to Bay, nie miał to być film wielce refleksyjny i intelektualny i taki też nie jest. Ot, rozrywkowe kino s-f sprawnie poprowadzone. Taki film w sam raz do popcornu i do kina. Czysta rozrywka :P Duzy plus za Seana Beana :)
6/10 mozna spokojnie dać.
A poza tym marzy mi sie jakieś wielkie dzieło s-f, cos na miarę Blade Runnera, uhhh. Ostatnimi laty brakuje w kinie wiekopomnych dzieł ;/
też mi się z Seksmisją skojarzyło,tyle że Seksmisja rewelacyjna a Wyspa tylko dobra,no i + za Beana