Doskonały przykład jak film mający ogromne pieniądze wydaje je na wszystko poza dopracowaniem scenariusza. W efekcie widzimy tu niepotrzebne sceny które nie mają sensu i mimo że wyglądają świetnie to ma się poczucie że są zupełnie zbędne a ich sensem istnienia było chyba tylko przepalenie pieniędzy. W rezultacie fabuła...
więcejale bez swiata zewnetrznego bo i po co by mial istniec na taka skale. jeszcze by sie obrazili i zbuntowali jak w filmie. nowy wspanialy swiat.
"W filmie pociągi poruszają się na specjalnych elektromagnetycznych polach. Tymczasem w jednej scenie na ciężarowce dostawczej znajdują się tradycyjne koła pociągu."
XD
Gdzie w filmie zaznaczono że 100% kolei na świecie przeszło na poduszki magnetyczne?
Gniot, shit i nawet dobrzy aktorzy tego nie uratowali. Moze na kaca ten film by sie nadawał, nie do do obejrzenia w sobotni wieczór
odnośnie tego co się działo dalej. Ostatnimi czasy, albo wręcz od zawsze twórcy sci-fi kończą swoje opowieści ckliwymi scenami "żyli długo i szczęśliwie" bohaterów dzieła
np. Lost, Fringe i w tym przypadku Wyspy. Przez taki zabieg powstaje seria niesamowitych nielogiczności i pytań, wynikających z zakończenia pod...
Panie Bay, skończ pan kręcić filmy! Tożto jedna wielka szmira, dwugodzinna reklama pasty do zębów. Film jest zupełnie bezpłciowy, pozbawiony jakiegokolwiek polotu czy inwencji twórczej. Nawet jak na kino akcji, wyspa jest po prostu tworem niedorozwiniętym. Do prawdy, dawno nie widziałem bardziej jałowego filmu....
j/w mnie film nie przekonal. Cala historia chwilami nie trzyma sie kupy. Durne kino akcji, i to w srednim wydaniu nic wiecej.
Ten film jest jednym z lepszych w kanonie kontroli socjologicznej, ale Uczieczka Logana jest najlepsza
Film jest jaki jest, jednych bawi, drugich mierzi, ale dla koneserów wdzięków jedno nigdy się nie zmieni - Scarlett Johansson zawsze będzie w tym filmie dwudziestolatką ; )
Wpadłam na film przy przerzucaniu kanałów i co widzę - moich dwóch ulubionych aktorów, więc jakoś zniosę Scarlett Johanson. Do tego Buscemi, dużo dobrych tekstów i panowie mieli możliwości wykazać się aktorsko. Wiadomo od początku jak to musi się skończyć, ale szczegóły też są ciekawe.
Dobrze się bawiłam i nie...
Bunkier za 100000 miliardów dolarów, ukryty na pustyni i nagle gość ucieka z niego przez......płytkę w podłodze. Uciekają pieszo mimo że nigdy nie byli poza bunkrem ale to lecą z buta i są szybsi od helikopterów które lecą lecą i nie mogą ich dogonić. Reklama na reklamie i tyle. DNO I ŻENADA. Film dla bezmózgów.
Początek niezły ,potem troche gorzej ostro przynudza i staje sie coraz bardziej przewidywalny.
Peace
Moim zdaniem pomysl na scenariusz byl kompletnie niewykorzystany. I tak oto zamiast inteligentnego filmu dostalismy film akcji z ciekawymi watkami ograniczonymi do minimum. Mozna to bylo zrobic kompetnie inaczej, bo zamysl "akcja" i "pomysl" tu nie wyszedl.
Typowo hollywódzka produkcja, razi pompatyczna sceneria, natłok zdarzeń, efektów, dużo błędów wyniknęło po drodze, naiwna fabuła - owszem książkę to można napisać w tej tonacji, ale film nakręcić? Słaba gra aktorska.
Domyslam ze ze na ta chale wydano pare duzych baniek :(
Co mi pasuje, pierwsze 20/30 minut kiedy jeszcze zastanawialem sie o co chodzi w filmie. Co mi sie nie podoba? cala reszta
film sie psuje gdy pojawiaja sie owe bledy
- otwarty wlaz wyjsciowy z tajnego kompleksu
- sprzet policyjny wyglada na rok 2007 :D a...