Najbardziej podobał mi się Lestat w wydaniu Toma Cruise'a. Świetnie go zagrał, można się było pośmiać, nie rozumiem skąd ta Złota Malina. Najlepsza scena, gdy Lestat tańczy z trupem i słowa: "w starej jeszcze tli się życie", hahaha, po prostu magiczne. Ogólnie film wprowadza w ten swój wampirzy klimat, aż się chce, by ktoś odwiedził cię nocą. Dla mnie film naprawdę udany. Jedna z ulubionych produkcji dotyczących wampirów.
Owszem złota malina, ale dla najgorszej ekranowej pary, a to już inna sprawa ;>
Cóż, po obejrzeniu 'Królowej potępionych' stwierdzam, że Lestat Cruisa był genialny ...
A to dobrze wiedzieć, myślałam, że tak kiepsko oceniono jego grę no i byłam trochę zaskoczona, jak się okazuje słusznie. Pozdrawiam.
Cóż.. ja też nie za bardzo rozumiem z jakiej racji ta malina. ;?
Zdarza się, lecz po mojemu to Pitt i Cruise za bardzo się tam nie "gryźli" ;)
z takiej racji że te maliny to pojebane "nagrody" do których nominowani są świetni aktorzy i dobre filmy tylko po to by było o nich głośno. I tak każdy wie że role Cruise'a i Pitta były świetne , ale to już inna sprawa :P