nie wiem co powiedzieć, brak mi słów i jestem totalnie zachwycona tym filmem.
sama nie wiem, co w nim takiego jest, ale przyciąga, wzrusza, smuci...arcydzieło, naprawdę.
pod koniec myślałam, że Louie zamieni dziennikarza w wampira i się nieźle zaskoczyłam jak okazało się, że to Lestat (mimo, że taka cyniczna, zimna świnia to moja ulubiona postać - ma charakter)
A mnie jakoś nie wciągnęło. Chwilami porywało, czułem to, ale nie byłem tam, więc tylko 9/10.
Mnie tam porwało, ale świat fantastyki jest moim drugim światem, a wampiry zajmują w nim pierwsze miejsce, więc:)
Może to i nie arcydzieło, ale wciąga. Tak samo jest z książkami A. Rice. Niby monotonne, a mimo to człowiek czyta jakby nie istniał inny świat. Może mi się to tak tylko wydaję, bo ze wszystkich fantastycznych stworzeń to właśnie wampiry zajmują w moim zyciu szczególne miejsce ;)
Zakończenie popsuło mi trochę zdanie o tym filmie. Spodziewałem się
czegoś innego 7/10 :]
zgadzam się z Toba w 100%, ze mną jest identycznie ;D
film jest cudowny i jestem nim zachwycona ;)
zgadzam się z Lilian w 100%, ze mną jest identycznie ;D
film jest cudowny i jestem nim zachwycona ;)
Zajebisty klimat ,momentami dramat,momentami groteska (Cruise przygotowujący drink ze szczura:) masa symboliki (raz czytałem że to postmodernistyczna love(sex)story / patrz trójkąt Pit-Cruise-Banderas +nieletnia Kristen...tak czy inaczej jeden z lepszych filmów o przerośniętych kuzynach komarów
Zgadzam się:D
Nie wiedziałam nawet, że Pitt jest takim dobrym aktorem. Strasznie mnie zdziwił, gdybym miała ocenić go na podstawie tego jednego filmu to dałabym mu 10/10.
Cały film ogółem byłby lepszy gdyby tylko Armanda grał ktoś inny bo Banderas (moim zdaniem oczywiście) się nie popisał. Okropny akcent i w tej swojej grze był taki... Przerośnięty, nieodpowiedni. Takie odniosłam wrażenie w kazdym razie.
No to jak już powtórzę, film jest moim zdaniem rewelacyjny 9/10. I tylko pod kilkoma względami gorszy od książki;)