Mam prosbe do ludzi ktorzy czytali kroniki.
Potrzebuje cytatow, w ktorych Lestat badz Luis opisuje sens zycia.
wiem, ze takie w ksiazkach sa, a samej trudno mi wszystko wynalezc, wiem ze to forum dotyczace filmu, ale wiem ze tez sa tu ludzie ktorzy czytali ksiazki. Wiec byla bym bardzo wdzieczna za pomoc :)
Gdy przemówił do mnie i powiedział kim mógłbym zostać, czym jest jego życie i co go jeszcze czeka, wszystko, co wcześniej przeżyłem przestało się w ogóle liczyć. Postrzegałem wtedy swoje życie tak, jakbym stanął z boku, przyglądając mu się z zewnątrz. Dostrzegłem całą moją dotychczasową próżność, egoizm, konformizm, powierzchowną wiarę w Boga i zastępy świętych, których imiona wypełniały mój modlitewnik, a z których żaden nie wywarł najmniejszego wpływu na moją ograniczoną, materialistyczną i samolubną egzystencję. Dostrzegłem moich prawdziwych bogów... bogów większości z ludzi -jedzenie i picie, bezpieczeństwo w konformizmie. Popiół.
[Louis pod wpływem Lestata]
to jeden z wielu, http://annerice.amizan.org/texty/wzw_cyt.html, może tutaj znajdziesz coś bardziej odpowiedniego.
:) bylam wczesniej na tej stronie, ale chodzilo mnie cos bardziej o to, zeby bohater (tu luis czy lestat) pytali o sens zycia :D
mimo wszystko dzieki :)
"Nawet kiedy umrzemy prawdopodobnie nie otrzymamy odpowiedzi na pytanie dlaczego i po co właściwie żyjemy. Nawet zaprzysiężony ateista myśli prawdopodobnie, że w chwili śmierci uzyska jakąś odpowiedź. Mam na myśli to, że albo spotka się z Bogiem, albo po prostu niczego więcej nie będzie"
"Żadnego doświadczenia, żadnego odkrycia w tym momencie! Po prostu koniec! Przechodzimy w niebyt, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Ujrzałem wszechświat, miałem wizje słońca, planet, gwiazd, zapadającej na zawsze i czarnej jak smoła nocy i zacząłem się śmiać"
"Umrzemy i niczego się nie dowiemy. Nigdy nie będziemy wiedzieć, cały ten bezsens po prostu będzie trwał dalej i dalej. A my już po prostu nie będziemy jego świadkami. Nie będziemy mieli nawet tej odrobiny siły, by nadać jakieś znaczenie naszemu życiu, choćby w naszych umysłach. Po prostu odejdziemy martwi, martwi, martwi, nic nie wiedząc."
"Myślę, że być szczęśliwym znaczy być przygnębionym, czuć satysfakcję, płonąć..."
"Mogę żyć bez Boga. Mogę nawet pogodzić się z myślą, że nie ma życia po śmierci ale nie sądzę, że mógłbym żyć dalej nie wierząc w możliwość doskonałości."
"Znaleźć sobie miejsce w wielkim spektaklu życia"
Temat trochę przedawniony... ale może komuś się przyda ;]