Podobało mi się w tym filmie to, że nie tylko przedstawił trudne życie chłopca, ale również jego matki. Zastanawiam się czyje życie jest trudniejsze - nierozumianego, autystycznego dzieciaka czy jego samotnej matki? Myślę, że matki...
To matka jest odpowiedzialna za tego chłopca, to ona znosi jego "dziwność" sama, kocha go bardzo ale ze wzajemnością tego uczucia jest dość krucho. Samotne wychowywanie nie jest proste, a co dopiero autystycznego dziecka.