Zastanawiam się jak Jean Grey (Feniks) poradziłaby sobie z Apokalipsem. W końcu była niezwykle potężna.
W filmie nie za bardzo. W kreskówce i w komiksach bardzo. Razem ze Scarlet Witch tworzą duet najpotężniejszych osób w marvelu
Scarlet Witch jest jednak trochę potężniejsza. I nie zapominaj o Watcherze , nie wiem czy poprawnie napisałem.
Scarlet Witch potężniejsza od Phoenix? No way. Phoenix to część uniwersum. Odradza się, niszczy, tworzy. A Jean została wybrana jako najlepszy avatar dla tej istoty. Scarlet Witch jest śmiertelniczką, a Jean jako avatar jest nieśmiertelna.
W filmach faktycznie może być nieco słabsza.
A co do najpotężniejszych to zapomnieliście o postaciach takich jak Beyonder, Galactus, Eternity, Infinity czy Ona Above All (to najmocniejsza postać w Marvelu).
SPOILER ALERT
Czytaliście wywiad z Singerem ostatni o Jean i Cyclopsie? Daje tam do zrozumienia, że W filmie może ponownie pojawić się Pheonix. Mam nadzieję, że Fox w końcu zrobi to dobrze.
Scarlet Witch potrafi zmieniać żeczywistość według własnej woli, czyli potrafi... praktycznie wszystko. Phenix po prostu niszczy.
Chyba, że chodzi ci o scarlet witch w samych początkach. Potem stała się najpotężniejszą istotą na ziemi
Tylko szkoda, że Hellfire Club nie będzie zamieszany w historię o Phoenix w pełnym składzie bo wiadomo, że Shaw nie żyje :/
Nie wiadomo w sumie. Hellfire Club to nie tylko Shaw. Mi się marzy saga Dark Phoenix na dużym ekranie, ale ta prawdziwa. W kosmosie z imperium Shi`ar.