X men pierwsza klasa, to apsolutny majstersztyk.
Razem z X men 2, zajmuje u mnie 1 miejsce w top'ie najlepszych czesci X Men.
Jak kazdy film, mial lepsze i gorsze momenty, wedlug mnie okolo 90% tego filmu to te
lepsze momenty.
Od razu mowie, ze w tej notce nie bedzie zadnych spoilerow, najpewniej (chodzi mi o
Pierwsza klase, moga pojawic sie spoilery z trylogii oraz Genezy, Opisze w tej notce
moje odczucia co do tego filmu, oraz porownam do poprzednich filmow.)
Film ma jedna zalete ktorej nie maja poprzednie czesci - Jennifer Lawrence.
OMG!
Nie dość że piękna, seksowna, ma ciepły głos oraz jest świetną aktorką.
Postać którą gra, Mystique, nie akceptuje samej siebie, bo jest inna, dzięki Jennifer,
Raven* nie jest tylko pomagierką Erika**, zyskała duszę, po raz pierwszy interesowało
mnie co się z nią stanie.
Inne dobrze odegrane postacie to Magneto, Sebastian Shaw oraz Profesor X.
Tak więc przejdźmy do Erika, grany przez Michaela Fassbendera Erick Lehnsherr jest
niemieckim żydem, kiedy jako młodzieniec odkrywa że ma moc (porusza bramy
Aushwitz, gdzie jest więźniem razem ze swoją rodziną), interesuje się nim Sebastian
Shaw, będący tam dyrektorem (??), Shaw zabija matke Erika, po czym przenosimy sie do
roku 1962, zostajemy tam aż do końca filmu.
Widzimy dorosłego już Erika, owładnięty żadzą śmierci Shawa, ściga go.
Fassbender (Tak jak Lawrence, Becon oraz McAvoy) sprawia że interesujemy się jego
postacią.
Z całego filmu najgorzej wypadli Emma Frost, Azazel, oraz Darwin.
Są płytkimi postaciami służacymi za tło, mam nadzieje że jeśli powstanie sequel,
zobaczymy więcej z historii Azazela oraz może zobaczymy (SPOILER) Mystique w ciąży,
jako że Azazel i Mystique są rodzicami znanego nam z X2 Nightcrowlera. (KONIEC
SPOILERA)
W porównaniu z Jennifer oraz Michaelem, McAvoy oraz Becon wypadają dość słabo.
Podczas trwania filmu widziałem McAvoya oraz Becona, a nie Xaviera oraz Shawa.
Głównie dlatego że obu aktorów znam z ich poprzednich filmów.
McAvoya z opowieści z Narnii oraz Ściganych a Becona z Piątku 13 (tak nawiasem
mówiąc, jest już drugim aktorem który zagrał w fillmie z seri Piątek trzynastego który
zagrał potem w filmie z serii X men, Kelly Hu, która zagrała Yuriko Oyame czyli Lady
Deathstrike w X2, zagrała wcześniej w Piątku 13 cz 8, przypadek?)
Do gustu przypadły mi również te wszystkie nawiązania do oryginalnych komiksów,
zwłaszcza z lat 60, oraz poprzednich filmów, np:
Hank McCoy do Xaviera:
"Może obciąć ciie na łyso?"
Jak wiemy Xavier był potem łysy, pojawił się rownież inny tekst:
Xavier do Moiry
"Zaraz zaczne łysieć"
No i oczywiście kostiumy X menów oraz Magneta.
Porównanie:
Kostiumy z oryginalnych komiksów;
http://scifimafia.com/wp-content/uploads/2009/11/xmen1.jpg (widać tutaj również
Magneta)
Oraz z Pierwszej klasy:
http://golabstudios.com/wp-content/plugins/rss-poster/cache/24246_XMen-First-Cla ss-
lineup.jpg
Popatrz teraz na Magneta, na pierwszej fotce, zwróć uwage że jego hełm ma małe różki
(których nie miał w X1 - 3)
Na końcu Pierwszej klasie widzimy Magneta w pełnej krasie, jego kask wygląda
praktycznie tak samo jak ten z pierwszych numerów X mena z lat 60.
W poprzednich częściach też nie brakowało takich nawiązań (Np tekst Cyklopsa do
Wolverina "A wolałbyś żółty spendeks?")
Ok, czas kończyć.
Film jak najbardziej polecam, jest świetny.
10/10
Nie wiem czy dyrektorem, raczej jednym z doktorów którzy jak wiemy w obozach przeprowadzali eksperymenty na Żydach, widać to we wspomnieniach Erika, gdy Emma czyta mu w myślach.
Ja McAvoya kojarzę głównie z dobrej roli w ,,Ostatni król Szkocji" i epizodu w ,,Kompanii Braci".
Bacon ma wiele wspaniałych ról, a co do horrorów to nie jeden znany aktor od nich zaczynał w latach 80-tych. Deep zagrał w pierwszej części ,,Koszmaru z ulicy Wiązów".
Co do Shawa ktoś słusznie zauważył, że zrobili z Shawa Sinistra i troche to napsuło.
No ściagnęli od Sinistra tą współpracę z nazistami i doświadczenia na mutantach, ale nie odrazu że zrobili.
No nie tak kompletnie, ale jednak Shaw jakiego pamietam z animacji i komiksów działał inaczej i ogólnie całym światem interesował sie średnio. No i tam wewnetrzny krąg był ciekawszy.
A tutaj w zasadzie Shaw miał swoje moce i wygląd, ale sposób myślenia, priorytety i spory kawałek historii Sinistra.