Chyba większość narzekała tu na Mystique z Pierwszej Klasy. Ktoś nawet zarzucał Jennifer Lawrence, że jej Mystique nie była seksowna i tajemnicza jak Mystique Rebecci Romijn. Oczywiście, że Mystique Rebecci była tajemnicza i seksowna, bo jej Mystique była wtedy już DOROSŁĄ kobietą i AKCEPTOWAŁA siebie.
Mystique z Pierwszej Klasy była młodą, z kompleksami, niską samooceną i nie akceptującą siebie DZIEWCZYNĄ. To chciał pokazać reżyser. To miała do zagrania Jennifer Lawrence. Dziewczynę nie akceptującą siebie. Z problemami samooceny. Nie było tam miejsca na seksowność i tajemniczość w tym okresie jej życia.
Wiedziałam, że jak pojawi się Days of Future Past to ci co tak twierdzili teraz NAGLE zaczną mówić, że: "O teraz to ona przypomina dawną Mystique!". Oczywiście, że przypomina (!), bo przecież wiadomo było, że wkońcu zaakceptowała siebie i powoli stała się MUTANT and PROUD, taka jaką znamy z pierwszych filmów.
Podzielam twoje zdanie,to był początek więc trzeba było jakoś pokazać genezę Mystikque i moim zdaniem bardzo fajnie ten wątek został przedstawiony:-),a że była to aktorka od Oscara? To chyba jeszcze lapiej... Poza tym fajnie pokazali ją w filmie,niewiadomo skąd przyszła,nie wiadomo kim są jej rodzice,nie wiadomo tak do końca czego chce...i dlatego łatwo ją zmanipulować,w sumie to trochę szkoda laski;-) pozdr
Zgadzam się. To Magneto jest tą osobą, która ukształtowała Mystique na pewną siebie... kobietę mutanta :) Bardzo miło było to oglądać. Mam nadzieję, że ten wątek będzie pociągnięty w kolejnej części.
W kolejnej części szykuje się trójkat Magneto - Mystiq - Xavier. I bynajmniej nie miłosny tylko emocjonalny. Mystiq jako przyrodnia siostra Charlesa nie bedzie chciała działaś przeciw niemu, ale widać tu duzy wpływ Erika na jej zachowanie i mentalność, co daje sporo dylematów tejże bohaterce w Future Past. Muszę przyznac, że to szalenie interesujący wątek filmu - obaj próbuja przeciagnąć ją na swoją stronę.
Oby do piatku, to się dowiemy, jak to wszystko się rozegra!
Zgadzam się w 100%. Wszyscy fani dorosłej Mystique narzekali na Jennifer Lawrence w tej roli bo nastawiali się na tą samą Mystique-maszyne do zabijania. Świetnie pokazują jej przemiane w pewną siebie kobiete mutanta.
Czyli jednak nastąpiła zmiana aktorki! Nie byłam tego pewna, bo tu niebieska i tu niebieska, rok przerwy między jednym i drugim i zdążyłam zapomnieć jak poprzednia Mystique wyglądała.
Już długi czas zastanawiałam się, dlaczego ta Mystique mi się nie podoba, a w poprzednich filmach była tak znakomita, że nie mogłam odwrócić wzroku z ekranu. Niestety nowa aktorka grająca tę postać nie ma w sobie za grosz magnetyzmu, nie przyciąga uwagi tak jak poprzednia. (i tak, oglądałam Future Past, oglądałam). No nic, zamiast seksownej Mystique, dostaliśmy uroczą Mystique, na miarę Czarnej Wdowy, która też nie przyciąga wzroku.
Bo tamta miała z 1,90 m wzrostu i była bardzo szczupła z dużym biustem, ta młodsza nie przerasta wszystkich, łącznie z wysokim Jackmanem, i nie ma takich proporcji. Nawet, a zwłaszcza właściwie, kobiety tą zauważą, facet widzi tylko niebieski biust, udający nieubrany :) No, ale trzeba przyznać, że Romijn nie miała nic do zagrania, a Lawrence jednak znacznie częściej musiała grać twarzą, a nie tylko zdolnościami wyginania się...