Epizodyczna rola Jackmana podobała mi się najbardziej, Wolverine nie miał zbyt dużo tekstu w tej części, ale nie zawiódł ;D
Mi tam najbardziej podobała się jedna ze scen wyciętych - ta, kiedy Charles przychodzi do pokoju Moiri :) A jeśli chodzi o scenę z filmu, to chyba będzie to ta po tym, jak Charles powiedziałtamtym ważnym gościom, że jest mutantem (to też była świetna scena, tak swoją drogą). Chodzi mi o to, kiedy Moira wychodzi porozmawiać z jakimś ważnym gościem i wszyscy się zatrzymują... :D