W x-men powinno chodzić o drożynę a nie tylko o najbardziej medialną postać. W każdej części grał pierwsze skrzypce X2 to już w ogóle powinno się nazywać X - Logan.
Mam w domu 1 numer X - mena, są w nim Cyklop, Ice-man, Bestia i Angel oraz Jane Grey, która dołącza po paru stronach, z obsady widzę, że scenarzyści chcieli sobie trochę powymyślać,
logana nam wpychają na siłę, a ja bardzo tego nie lubię i... jeśli ktoś cos mi wpycha to najczęsciej tego potem nie znoszę, ale logan nie jest zły
nie wpychają na siłę, to cameo, mrugnięcie do fanów.
Krótka scenka bez znaczenia. Ja się cieszę.