To jest prequel X-menów, tak?
Wątpię, czy nawet Singer pomoże skoro pomysł na film mają taki fatalny.

A ja zapytam się: po co? Przecież historie, które chyba chcą zaprezentować są bardzo średnie. X-Men: First Class to komiksowy średniak, bezprzymiotnikowy X-men to beznadzieja jakich mało (do czasu drugiego składu X-meni byli marginalnie popularną serią).

Lepiej by zrobili trylogię o nowych młodych mutantach, czyli o drugim pokoleniu (świetny New Mutants), trzecim pokoleniu (dobry Generation X), czwartym (genialny New X-men vol. 2 - najpierw nastoletnia sielanka, potem masakra).

Do wyboru są też X-Factor (vol. 3 jest najlepszym komiksem Marvela od paru lat) i X-Force (od autorów New X-men vol. 2, co już świadczy o poziomie).

Niestety dla producentów filmów nie istnieje nic poza szablonowym Cyclops, Jean Grey i Wolverine.

niestety, biznes to biznes, a taki trójkącik (Cyclops, Jean Grey i Wolverine) dodaje pikanterii i zapewnia full kasy dla producentów.
żeby się ziściło marzenie Power T:
<Lepiej by zrobili trylogię o nowych młodych mutantach, czyli o drugim pokoleniu (świetny New Mutants), trzecim pokoleniu (dobry Generation X), czwartym (genialny New X-men vol. 2 - najpierw nastoletnia sielanka, potem masakra).

Do wyboru są też X-Factor (vol. 3 jest najlepszym komiksem Marvela od paru lat) i X-Force (od autorów New X-men vol. 2, co już świadczy o poziomie).>