to co gramy?????
Pewnego dnia Storm obudziła się. Instytut był pusty...
gramy..[pisałaś już kiedyś opowiadania?? czy to twój pierwszy raz?]
Schodząc po schodach zastanawiała się dlaczego nikogo nie ma? Weszła do kuchni...
która po chwili odzyskała przytomność. Wszystko wróciło do normy, po tym dramatycznym wzrocie akcji. Koniec.
Wysłuchała jej opowieśći o napaści na instytut i okazało się, że Xaviera porwał....
PS.Olewajmy to psucie tematu
Wolverine, który w przebraniu Magneto zabrał go na przyjęcie urodzinowe, organizowane pod przykryciem napadu na instytut. Koniec.
PS. Co źle się bawię? A takie tematy to nie są tworzone z nudy? To chyba dobrze się wpisuje w ten bezsens?