Dokładnie. Czy przeszkadzały wam różnice pomiędzy filmem a komiksem? Nie od dziś wiadomo, ze nie da się wszystkie dobrze zrealizować a twórcy wolą brać tylko pewne motywy i tworzyć coś innego. Strasznie się bałem, że skiepszczą ten film zupełnie jak to zrobili z wolverine. Poszedłem do kina nastawiony na padakę a tymczasem wyszedłem z uśmiechem od ucha do ucha. Wciąż jestem w szoku, że jako znawca komiksu nie mam ochoty czepiać się tych wszystkich zmian względem komiksu jak również innych nieścisłości.
Niemniej możemy wypisać co nam się rzuciło w oczy. Od tak dla beki i porównania.
- Profesor był w armii a film tego nie uwzględnił (może i lepiej)
- Alex Summers, młodszy brat Cyklopa (chyba nie powinien jeszcze istnieć xD) mała wtopa ale postać w filmie okay.
- Troszkę zbyt duża zażyłość pomiędzy Mystic a profesorem.
- Sebastian Shaw, no tutaj zupełnie inny obraz niż w komiksie ale przecież potrzebowali jakiegoś antagonisty na potrzeby filmu i ostatecznie byłem bardzo zadowolony mimo, że hellfire club wyglądał zupełnie inaczej.
- Moira MacTaggert ma nazwisko po swoim mężu więc romansik z profesorem był troszkę... wcześniej nazywała się Moira Kinross.
- Cerebro w komiksie zbudował profesor a Bestia udoskonalił go lata później
- Emma Frost....wolę gdy jest przedstawiana jako bohaterka ale wiadomo, potrzebowali złego telepaty :P
Mi raczej nie przeszkadzają ogólnie różnice pomiędzy filmem, a komiksem. Jedynym wyjątkiem był X-men Geneza Wolverine. Nie rozumiem, dlaczego nie można było zrobić połączonej adaptacji Wolverine Origin i Weapon X, lub chociaż Wolverine Origin ( w końcu to Origin). Co do Peirwszej Klasy to jeszcze nie byłem, więc się nie wypowiadam, ale dodam żę jest jedna nie zgodność pomiędzy serią filmową - otóż Bestia pojawia się w wiadomościach w X-Men 2 jeszcze w ludzkiej postaci, co nie zgadza się z tym co pokazuje First Class.
Tak, w 2giej części faktycznie jest w TV a w 3ciej jest już Bestią. Ja sobie wymyśliłem teorię, ze może do występu w TV zrobił jakiś specyfik, który na chwilę nadawał mu innego wyglądu (nie pierwszy raz posłużono by się czymś takim). Ale fajnie, że uwzględnili fakt, jakoby jego wygląd miał być wynikiem jego własnych błedów i prób manipulacji genetycznej.
a ty oczekiwałeś by był odwzorowany? filmowa seria to jak nowe uniwersum. w różnych wersjach havok był kim innym dla scotta, w różnych uniwersach wolverine ma różnych synów i to jest cool, że i tutaj jest inaczej i zaskakująco.
różnice... stary sorry :) nie chce być agresywny, ale jednak to jest adaptacja, a nie ekranizacja, tu się wszystko zmienia i tworzy nowy świat, a nie kalkę komiksu.
PS. fajny shiryu xD
Ale czy ktoś ma pretensję, żale, że jest inaczej? Przeczytaj ze zrozumieniem.
"możemy wypisać co nam się rzuciło w oczy. Od tak dla beki i porównania. "
Co tak jadem plujesz?
w innych tematach też pisałeś o tym, że wieeeelkie zmiany itp, a to przecież normalne.
ps: serio jesteś znawcą komiksów?
Nie wymyśliłeś, tylko już o tym pisałem wcześniej w innym wątku, w komiksie też tak robił.
spoko, film genialny, można naciągać fakty żeby tworzyć świetna historię, piękna
od początku było wiadomo ze to będzie trochę historia filmowców.
troche przeszkadza ale powstało już tyle wersji komiksów ze mozna to potraktowac jako jeszcze jedna wersje,. co do roznicy wiekowej to oprócz tego że hevok nie powinien istniec to jeszcze to ze bashee jest w tym samym wieku co profesor i moira , a magneto stracil nie rodziców w oswiecimiu tylko żone i dzieci
oj...chyba nie, jeśli dobrze pamiętam Magneto Testament to on w Oświęcimiu nikogo nie stracił (rodzice zginęli wcześniej jak uciekali z niemiec) tylko chyba chciał swoją przyszłą żonę uratować, która była w obozie dla cyganów. Jeśli pamietam dobrze to chyba mu się to udało bo zmusił innych więźniów aby wywołać powstanie kilka dni wcześniej.
A co z Emmą Frost? Panna pojawiła się przecież w X-Men Geneza: Wolverine. Jak to się ma do First Class?
PS. Wychwyciłem jeszcze jedno cameo w X-Men 3 - Podczas rozpierduchy na końcu filmu na ułamek sekundy mignie nam Gambit ;]
Niby oczywiste że pojawiła się w xmen origins wolverine, ale tam na napisach końcowych widzimy: EMMA, nie emma frost, tak więc to mogła być inna postać.
Daj fotkę z gambitem z x-men 3 xD
podaje wersje ta z piewszego x-mana, potem magneto stworzył jakiegoś tam cyborga czy robota i ten go odmłodził aż do niemowlaka
Ja chciałbym zauważyć, że w świecie Ultimate, Havok jest starszy od Scotta, więc nie można powiedzieć, że nie kierowali się komiksem. Raczej tak jak większość aktualnych adaptacji, spotykamy się z wzorowaniem na najważniejszym alternatywnym uniwersum, której fabuła zazwyczaj zupełnie inna niż dotychczas. Mi to odpowiada.
w Ultimate jest minimalnie starszy (a nie o 40 lat) no i nie należy do X-Squadu więc na tym się nie wzorowali na pewno. Na moje oko brakowało im mutanta i na przypał wzieli Alexxa xD
Co do Emmy, Origins dzieje się ostro po konflikcie w wietnamie, koncowka lat '70 może początek '80 Więc Emma nie była jeszcze jakoś bardzo stara :D
Tam była emma, ale nie frost, tylko emma, wg napisów końcowych. Więc to może być inna postać.
To nowe uniwersum, po co to rozstrzygać, to adaptacja, tworzą nową historię, czerpiąc tylko z oryginału, bezsens jest porównywać różnice... to po prostu inne uniwersum.
Tak...przypadkowo ten sam wygląd, przypadkowo te samo imię, przypadkowo takie same moce....faktycznie. Jak nie chcesz to nie rozstrzygaj a nam pozwól się bawić.
Stanowisko foxa jest takie żę to emma, tylko emma. Więc mnie tego nie tłumacz, jak zwalili xmo wol to i w napisach było emma... co na to poradzę, ja mówię jak jest oficjalnie, po co ten jad :)
Przecież Singer sam powiedział, że to nie żaden reboot, żadne inne uniwersum, więc możęmy się pruć o te nieścisłości ;]
PS. Cameo Gambita w X-Men 3. Też nie jest powiedziane że to on, ale czy nie przypomina on wam Gambita z komiksu - http://www.youtube.com/watch?v=gNNtuuxvn9w&feature=related
PS2. Zobaczcie sobie obsadę X-Men 3 i pobawcie się w znalezienie tych Mutantów na ekranie. Nie zgadniecie kto się pojawia w trójce - ukochana Emma Frost!!! xD
Co innego spoty, a co innego sam film. Tam też nigdzie nie wypowiedziano Emma Frost, tylko poprostu siotra Kayli. Traktuję ja jako mutantkę wymyśloną na potrzeby filmu.
W First Class mamy prawdziwą White Queen.
pewnie, że co innego.
jednakże niesamowicie irytują mnie zabiegi twórców, polegające na luźnej (dla fanów nieraz wręcz abstrakcyjnej) adaptacji komiksu i późniejsze wynikające z tego nieścisłości.
a to napedza kolejne zupełnie odbiegające od siebie historie itd
Tylko w takim razie po co umieszczają w napisach końcowych że ta czy inna postać to np. Emma czy ktoś inny.
Fox mógłby po prostu uznać, że jedna Emma jest córką drugiej Emmy. W końcu zdarzają się takie sytuacje, zwłaszcza wśród bogaczy.
Nie jest starszy 40, a niecałe 20 lat. Akcja Wolverine'a dzieje się 7 lat po wojnie w Wietnamie, więc ok.1981, czyli 18 lat po First Class, a tam Cyclops jest w wieku tutejszego Havoka.
Emma Frost nigdy nie była bohaterką, zawsze była obłudna i nie do końca wiadomo po czy jej stronie stała, raczej kręciła wszystkimi jak Shaw w tym filmie.
Trochę przesadzili z podrasowaniem mocy Shawa zbędne było to naładowywanie kogoś energią kinetyczną, taką moc to ma Gambit.
Sam film natomiast mistrzostwo, wspaniała fabuła i muzyka.
Taką moc ma Bishop a nie Gambit :-) Zgadzam się ze jest to inne universum i jedzie po swojemu, są natomiast różnice względem poprzednich części (kolejnych?) Ale to jest świat X-men, tu wszystko mozna wytłumaczyć, nie takie bullshity już wciskali :-)
Dokładnie. Shaw w komiksie potrafił absorbować każdy rodzaj energii (kinetyczną, elektryczną, lasery i t d) ale nie ładował jej w przedmioty a tylko zwiększał własną siłę szybkość i wytrzymałość. Dlatego zabicie Darvina było w bardzo Gambit Style.
Z drugiej strony to Bishop potrafił absordować wszelką energię promieniującą (laserowe projekcje i t d) a następnie wystrzeliwywać ją z rąk. No ale chłopak kulki już by nie zatrzymał jak Shaw :D
Gambit zaś nie potrafił absorbować żadnej energii. po prostu zamieniał potencjalną na kinetyczną i rzeczy robiły....pof xD
No i był jeszcze Maverick (Agent Zero z wolverine origins) ktory idealnie absordował energię kinetyczną powstałą na skutek zderzeń (w serialu była scena jak się ładował młotem i kowadłem xD) ale w ostatnim filmie o Loganie strasznie spieprzyli te postać ;/
To ten temat jest o różnicach z komiksem czy serią filmową? bo z filmową ok, ale z komiksową by było bez sensu porównywać.
Gambit, ładuje energią kinetyczną przedmioty i te wybuchają przy dotknięciu innej powierzchni.
X-men origins wolverine, to fajny film blockbuster na lato, ale jako film który miał wstąpić do rodziny klasyki to chała...
Wszystko pomieszali, a efekty?... nie wiem czy to przez to że oglądałem wersję z wycieku, ale z filmu z budżetem 150 oczekiwałem czegoś lepszego, chyba że gość od pustyni i w puszczy (reżyser) nie wiedział jak się zabrać za blockbuster.
Wszystko sztuczne... do tego pozmieniane aby było cool... ja bym był za rebootem tego filmu i zrobieniu go na nowo...
najbardziej śmieszne jest główny wątek: LOGAAAN NIE JESTEŚ ZWIERZĘCIEEEEM!!! yyy jest... LOGAN CO ONI CI ZROBILI? nie pytaj... ZROBILI MU TO O CO PROSIŁ? O_o
heh, głupota goniła głupotę...
Gambit miał moc naładowywania przedmiotów energią kinetyczną, które później eksplodowały. Banshee ma taką samą moc jak jego córka Siryn.
Banshee xD
za bardzo nie czytałem z nim historii, ale fajnie zobaczyć jakby mógł wyglądać latający black bolt xD
mam nadzieję że kiedyś zobaczę inhumans na ekranie :)
co do tematu, to po jednym seansie trudno coś wnioskować, szukam jakiegoś cam'a by sobie dokładnie obejrzeć, ale jest tylko ruski :P
...ehh, byłem już w kinie, dlatego napisałem że żeby lepiej pojąc film to należy go obejrzeć jeszcze raz, a żę nie pójdę znowu za do kina, to wolę w domu go obejrzeć... kapisz :)
A ja wolę iść jeszcze raz do kina, by zobaczyć to co przeoczyłem, niż męczyć się z CAM.
IMO to jest najbardziej adekwatna okładka do głównego wątku tego filmu:
http://29.media.tumblr.com/tumblr_ldwkukgxpu1qbeocko1_500.jpg
no to ja mam jeszcze jedno spostrzeżenie tutaj jest pokazane że on jeździ na wózku pod koniec filmu ale w części ostatni bastion w pierwszej scenie przyjechał razem z magneto po jean a tu byli dużo starsi, poza tym mówi w pierwszej części x-men że scon i storm byli jego pierwszymi uczniami. i to spotkanie z loganem było trochę dziwne