Myślę, że nawet on nie byłby w stanie zaapsorbować jej energii. A aktor grający Shawa jest strasznie frustrujący swoją drogą :)

Pierwszym ruchem ręki rozniosłaby go na cząstki.

Hmm... fakt, Feniks była potężna, ale Shaw absorbował energię z reaktora jądrowego! A to jest niewyobrażalna moc...

tak, ale Fenix sobie urządziła rajd po galaktyce wysysając gwiazdy, a reakcje jądrowe w takim naszym swojskim słoneczku przewyższają całą energię jaką do tej pory wyprodukowaliśmy na ziemi

W komiksie gdy Phoenix wyzwoliła się z próby namieszania w jej głowie przez Masterminda i zrobieniu papki z jego mózgu, Shaw widząc to spierniczał kanałami gdzie pieprz rośnie.

Co ma absorbcja energii, do potęgi Phoenixa? Mogłaby zrobić z nim co tylko by chciała, jak pisałem wyżej w sekundę rozłożyła by go na cząsteczki.

Tak, tak, w komiksie Feniks był nie pokonany, nieśmiertelny itp itd. Ale proszę, czytajcie co napisałem. Pytałem o FILMOWE realia, czyli te, które były ukazane w 5 filmach.

I stąd moje pytanie - czy Shaw byłby w stanie zaabsorbować tą energię, którą atakowała Feniks?

ja uważam że feniks nie wysyłała jakiejkolwiek energii. ona kontrolowała siłą umysły wszelką materię. Jak powiedział Xavier Jean Grey to jedyny mutant 5 kategorii jakiego znał. Mówił coś jeszcze o jej nieograniczonym potencjale. Shaw mógł być mutantem co najwyżej kategorii 4 więc siłą rzeczy guzik by zdziałał w starciu z feniksem.

Ja bym tam nie przywiązywała wagi do tego, co było w X3 ;) Zresztą pomysł poziomów wydaje mi się bez sensu - jak dla mnie to wszystko zależy od okoliczności i pomysłowości danego mutanta, np. Mistique. Wcale nie jest jakaś silna, ale do czego może dojść jak się postara!

No pewnie jakby podeszła feniksa w postacy Cyklopa. Chociaż Jean też potrafiła czytać w myślach więc nic z tego. Jean była najpotężniejszym z mutantów no ale swoją drogą nie posiadała wolnej woli... co jej po sile w takim razie.

Mówimy dalej o X3? Komentowanie tego pod wzgledem tej papki nie ma sensu. Ogólnie Jean nie była specjalnie poteżnym mutantem i dużo jej brakowało do wielu innych, ale sam feniks był w zasadzie niepokonany. Gwoli przypomnienia: Był w stanie przeżyć w jądru słońca i niszczył planety w przeciągu kilku chwil, równie szybko sie przemieszczając miedzy nimi, a nawet był w stanie wskrzeszać innych (w pewnym sensie).

Mógłby zaabsorbować, problem w tym, czy by zdarzyłby przed zmianą w popiół ;)

Dostałeś już parokrotnie odpowiedź, temat komiksu tylko przytoczyłem.
Jak będą rozłożonym na cząstki pierwsze można coś absorbować? Phoenix nie uderza żadną energią, tylko przekształca materię.