1. X-Men: The Last Stand, 10/10
2. X2, 9/10
3. X-Men, 8/10
4. X-Men: Wolverine, 8-/10
5. X-Men: First Class, 4+/10 - słyszałem że film świetny i nie zawiodłem się, bo nastawiłem
się na porażkę sezonu i też tą porażkę dostałem. Co mnie najbardziej wkurzało?? Kilka rzeczy:
* duża ilość błędów fabularnych, przez które ten film nie ma związku z oryginalną trylogią
i wydarzeniami w niej przedstawionymi (np. Xavier znający Mystique)
* nieomylny, przemądrzały, z paskudną gębą i przerośniętym ego Xavier który miał fioła na
punkcie mutacji (zagadywał wszystkie laski gadką o mutacjach - HAHAHA, jakie to ŻAŁOSNE!)
* Magneto który w Trylogii jest najpotężniejszym skurczybykiem, tutaj jest gościem
który sam nic nie potrafi zrobić i którego to SZKOLIŁ jeszcze wszystko wiedzący Xavier (kolejny MEGA ABSURD!)
* dzieciarnia wymyślająca ksywki wszystkim dookoła
* laska wymyślająca nazwę "Prof. X" i "X-Men" (w oryginale to dzieci ze szkoły wymyśliły tą nazwę)
* hełm Magneta stworzony przez Rosjan (na zamówienie Shawa), a nie przez Magneta!
(kurvva, jak można tak ZNISZCZYĆ taką POSTAĆ?!?!)
* w Trylogii to Magneto chce wypowiedzieć ludziom wojnę, a tutaj Magneto u boku Xaviera
walczy by do niej nie dopuścić! (+ osobista zemsta)
* wygląd Bestii - wyglądał jak pieprzony kotek przefarbowany na niebiesko(!).
Tego było znacznie więcej, ale wymieniłem te najważniejsze rzeczy. Plusami tego filmu na pewno są:
* aktor odgrywający Magneta (świetnie mu poszło i pasuje do tej roli)
* gościnny występ Wolverine'a (najlepsza scena w filmie!)
* efekty specjalne.
W moim odczuciu "Pierwszaki" są o wiele gorsi od "Wolverine'a", bo ten mimo błędów logistyczno-fabularnych
jest miłym dla oka spektaklem SF zaś "Pierwszoklasiści" są po prostu KARYKATURĄ oryginalnej Trylogii
i ukazanych w niej postaci, a największe baty zebrał niestety MAGNETO mimo świetnie dobranego aktora!;///
"X-Men: First Class" dla mnie nie istnieją i czekam niecierpliwie na "X-Men 4"!
ja X-Men: Wolverine dałem ocene 9 bo film naprawde mi się spodobał a wolverine to jedna z moich ulubionych postaci marvela, x-men pierwsza klasa też myslalem ze lepszy bedzie, ja dalem naciagane 7, najgorsza czesc ze wszystkich x-men
"w Trylogii to Magneto chce wypowiedzieć ludziom wojnę, a tutaj Magneto u boku Xaviera
walczy by do niej nie dopuścić! (+ osobista zemsta)" - masz racje w trylogi jest inaczej, ale w seri animowanej i jak czytalem komis jakis to xavier i magneto byli przyjaciolmi zanim stali sie wrogami. ale co racja to racjam, mogli zrobic lepszy prequel
Ja się czepiam "First Class" bo on nijak ma się do Trylogii, sram na to co było w komixach.
Nie lekceważ komiksów bo to na nich opiera się ten film.
No tak, ale ja nie jestem biegłym znawcą komixów.
Zresztą czy ten film jest restartem czy nie, to jest on po prostu słaby.
Trochę racji w tym co mówisz jest. Po prostu się nie postarali, a poza tym im wyższy numerek przy tytule to bardziej zryta fabuła!!!
First Class nie ma związku z trylogią. To jest reeboot. To dwa osobne uniwersa. Tak ogólnie to first class bliżej do komiksu. Imo najlepsza część.
1.First Class 8/10
2.X-men 8/10
3.x2 -7/10 (nie pamiętam filmu więc przydałaby się powtórka)
4.Last Stand 6/10 (Niestety trochę przerost efektów nad fabułą)
5.Wolverine 5/10 (Bardzo naciągane. Film o rosomaku w PG-13 i z tyloma głupotami.).
To są 2 odrębne uniwersa. Jakbyś siedział w komiksach to byś wiedział że tych oddzielnych historii jest masa.
Wiem że historii jest od hooya i trochę ale po hooy robić restart, skoro jedna historia nie została skończona?!?
Po to, by zacząć lepiej. Ostatnia szansa na dobry film z serii X-Men to teraz Wolverine z kategorią R.
Wolverine idzie swoim torem, a X-Men powinien być kontynuowany bo jeszcze nie został dopowiedziany...
I dobrze, że nie dopowiedzieli, mądrze stwierdzili, że nie ma co kontynuować tego szajsu i lepiej zacząć od nowa, bo coś im wyraźnie nie pykło!
Trylogia zarobiła mnóstwo szmalcu, tylko producenci oczywiście robią z Fanów idiotów
tak jak to miało miejsce przy Spider-Manie - zamiast kontynuować serię to zaledwie
chwilę po ostatniej części oryginalnej serii, już tworzą "nową wersję". Co za DEBILIZM!
Dziwisz się? Singer, czyli reżyser dwóch całkiem dobrych filmów o X-Menach: "X-Men" i "X-Men 2" zostawił ich, by kręcić Supermana, to wzięli jakiegoś nowego, który sknocił kompletnie "Ostatni bastion". "X-Men 3" to porażka. Wciśnięto i zepsuto mnóstwo świetnych postaci, jak np. Juggernauta, Psylocke, Angela. W dodatku ni stąd, ni zowąd wywalili Nightcrawlera. Zabili Xaviera, Jean, Cyclopsa. Odebrali moc Magneto, Rouge i nie pamiętam, komu tam jeszcze. Innymi słowy ten film tak wszystko pokręcił, że zrobienie sensownego "X4" byłoby niewykonalne. Natomiast co się tyczy "X-Men: Wolverine", to ten film to jeszcze większa klapa niż trójka. Grzeczny Rosomak z jego sztucznymi, ślicznie błyszczącymi szponami. Oni zarżnęli jak świnię świetną komiksową historię. Po raz kolejny wielu fajnych bohaterów zostało zarąbanych przez niekompetentnych scenarzystów. Efekty specjalne chwalisz, ale w tym filmie były jedne z najgorszych, jakie widziałem w kinie akcji ostatnich lat. Wiele scen raziło niesamowicie po oczach, choćby te, w których latają samolotami czy helikopterami, co mnie strasznie dziwiło. Tak samo wspomniane szpony Wolverine'a. Ten film to była katastrofa także pod względem aktorskim. O ile wizualnie Jackman to doskonały kandydat na Logana, o tyle jego zdolności aktorskie w "Genezie" gdzieś umknęły, bo grał, jakby dostał zatwardzenia. Po dwóch x-klęskach Bryan Singer znów powrócił do tych filmów i udało mu się z pomocą reżysera Kick-Ass zrobić solidną "Pierwszą klasę".
Ależ dało by radę sensownie nakręcić X4, nie ogladałeś sceny po napisach a smierć Cyclopsa nie jest wcale oczywista tak samo jak strata mocy przez Magneto i Rouge.
"nie ogladałeś sceny po napisach"
Oglądałem.
"a smierć Cyclopsa nie jest wcale oczywista tak samo jak strata mocy przez Magneto i Rouge."
Wolę, aby tego filmu już nie było, jeśli ma on po prostu być tak naciągany i ma odwracać dosłownie wszystko, co się zdarzyło w "Ostatnim Bastionie".
Może i stara, ale wolę kontynuację świeżej serii zapoczątkowanej przez "First class" oraz solowy film o Deadpoolu niż kombinowanie z "czwórką".
Ponadto nie zgadzam się, iż w The Last Stand jest przerost efektów nad treścią - jest historia
z głęboką ideologią, jest dramaturgia, a to wszystko jest polane spektakularnymi efektami specjalnymi.
Najgorsza część. LOL nie ośmieszaj się mówiąc o "głębokiej ideologii", bo kanapka z masłem orzechowym ma jej więcej.
"Last Stand 6/10 (Niestety trochę przerost efektów nad fabułą)"
To tam była jakaś fabuła? :) Film to tylko i wyłącznie popis efektów specjalnych - w dodatku mało widowiskowy popis, bo aż do finalnej bitwy niewiele efektowności w nim. A gdy zobaczyłem, ile ten film kosztował (210 mln dolarów), to aż oniemiałem z przerażenie, co oni z tą forsą zrobili, bowiem w ogóle tych 21 baniek nie widać.
moim zdaniem First Class może być ale z pewnością nie jest to najlepsza część. Najlepsza moim zdaniem jest X-Men: Wolverine
Masz Don :
1. X-Men Geneza: Wolverine 10/10
2.X-Men: Ostatni bastion 8/10
3. X-Men, 8/10
4. X-Men 2 7/10
5. X-Men: Pierwsza klasa 7/10