sprawa wygląda tak, że rozwścieczony śmiercią matki chłopiec sieje spustoszenie w pokoju, rozwala meble, zgniata hełmy strażników, ale nie robi nic kolesiowi, ktory zabił jego matke? serio? SERIO?
W Eriku w tamtym czasie dopiero budziła się jego moc i nie potrafił jeszcze jej kontrolować. Pod wpływem gniewu faktycznie niszczył wszystko wokół, ale nie potrafił użyć tej mocy by w jakiś sposób zranić Shawa.