Ogląda się świetnie, ale są gafy fabularne, które wychwycili chyba wszyscy fani serii. Największą
jest to, że Xavier żyje. Żaden to spoiler z mojej strony, bo wszyscy pamiętają chyba jak ładnie Grey
rozszczepiła go na molekuły w "X-Men: The Last Stand". Poza było jeszcze kilka mikro głupot, ale
przecież nie dla mądrości się na takie filmy chodzi. Są mega zabawne momenty, efekty jak zwykle
dopracowane w najmniejszych szczegółach i ogólnie reset serii się moim zdaniem udał.
Bawiłem się bardzo dobrze, polecam i czekam na kolejne wygibasy X-Men'owych scenarzystów i
grafików.
Pisząc, że żyjący Xavier jest gafem fabularnym robisz z siebie idiotę.
PS. wypisz te kilka mikro głupot, założe się że żadna nie jest tak głupia jak twój komentarz :)
Ile razy na tym forum musi być mówione, że w scenie po napisach w Ostatnim bastionie pokazano jak Xavier budzi się w ciele swojego brata bliźniaka, który od urodzenia jest w śpiączce. Od tamtego momentu używał jego ciała, co nie zmienia fakty że jest to głupie, ale czego się spodziewasz po ekranizacji komiksów.
Drodzy koledzy, którzy mają mnie za idiotę, napisałem przecież, że nie spodziewałem się niczego więcej niż dobrej zabawy po tym filmie (cyt.: "nie dla mądrości się na takie filmy chodzi"). Mało tego polecam go serdecznie wszystkim (cyt.: "bawiłem się bardzo dobrze, polecam i czekam na kolejne wygibasy X-Men'owych scenarzystów i grafików").
A rozpisywać się bardziej mi nie chcę, bo na komórce cholernie niewygodnie się recenzuje filmy.
Trochę luzu koledzy, to tylko film - idźcie sobie na spacer czy coś ;)
Co nie zmienia faktu, że robisz z siebie idiotę wytykając błąd tam gdzie go nie ma, a jest jedynie twoja nieuwaga.
@goly93: Sprawdziłem i rzeczywiście Xavier ocknął się w ciele brata - zwracam honor i dzięki za wyjaśnienie.
@ Dealic i konamdos93: z tym idiotą bym nie przesadzał. Każdy się czasem myli, więc jeśli każdy kto się myli jest idiotą, to wy też nimi jesteście. No chyba, że chcecie uchodzić za tych niemylnych... wtedy nie podejmuję tematu.
Pozdrawiam.
Mylić się jest rzeczą ludzką.
Ale wytykanie błędu, który nie istnieje i do tego był tłumaczony w minimum 100 tematach na tym forum jest już czystą głupotą.
Gadanie o tym, że jest to błąd do wychwycenia dla fanów serii (kiedy to właśnie fani powinni doskonale zdawać sobie sprawę z braku błędu) jest nawet głupsze ;>
To jest ten problem. Stawiasz się na pozycji fana, który powinien być jednak w minimalnym stopniu zainteresowany tematem i zdawać sobie sprawę z tak ważnego faktu jak przeżycie Xaviera, zamiast przeczytać jakiś wątek (do cholery w pierwszej piątce specjalnie jest utrzymywany wątek "wyjaśnienie niewiadomych", aby nie zakładano kolejnych tematów z płaczem o brak logiki) w którym rozwiązałbyś swój problem, zakładasz nowy powielający temat po raz Nty i ponownie błędny.
Nie widzisz tu nigdzie problemu?