moim zdaniem ta część jest genialna

Odwieczny problem zabawy z czasem jest taki ze nie da sie tego zrobic poprawie. Nie ma ani jednego filmu gdzie zabawa z czasem bylaby ok wzgledem fizyki i zasady zachowania kontinuum. Abstrachujac od tematu czasu, film byl nudny nie trzymal w napieciu i jak tylko Kitty zlapala go za glowe wiedzielismy ze zdazy wszystko tam zalatwic i wroci. A jeszcze nei rozumem czemu ten koles co szybko biegal na poczatku jak z nim rozmawiaja gra w PONG a rownie szybko, przeciez program nie jest napisany do tego zeby tak szybko sie poruszac pileczka i paletkami. hahahah. dla mnie ten firm to nieporozumienie, a oczekiwalem po xmenie czegos zupelnie innego

"przeciez program nie jest napisany do tego zeby tak szybko sie poruszac pileczka i paletkami" ŻE CO??
Piłeczka poruszała się normalnie, jedynie Quicksilver biegał niezwykle szybko dookoła stołu z paletkami i to chyba normalne, że je trzyma w łapach. I o jaki program ci chodzi?

To jest mniej wiecej w 39:50 sekundzie jak od stolu szybko siada do komputera czy gry telewizyjnej pewnie i gra w PONGa na telewizorze. I tam gra szybko a program PONG nie jest napisany zeby dzialal z predkoscia razy milion tylko normalna, wiec Gdybym ja sie poruszal tak szybko np skakal z nogi na noge przed taka gra to pileczka by sie dla mnie prawie wcale nie poruszala.

Dobra właśnie ogarnąłem tę scenkę z grą w ponga (gra elektroniczna) i się z tobą zgadzam, to jest dziwne. Ale jeżeli chodzi o wersję stołową to przecież może przeskoczyć z jednego końca na drugi z super szybkością i potem poczeka już normalnie na tę piłkę.

Dla mnie tak samo jeden z lepszych filmów jakie widziałem :)

no to nie jestem sama:)

Dla mnie też

Na pewno idealny X-men, tylko ciągle płaczę że Cyklopa nie bylo :(

Apocalypse jak cos... Może jakies argumenty?

No bo zabawa z czasem to lipa , mogli sie cofnac jeszcze wczesniej o 10 lat i pogadac z ta niebieska zeby nie szla tu i tu. Pozatym gdybys dzis byl na stole i do ciebie by sie zbilazaly potwory zeby cie zabic a ty bys sie cofnal w czasie zeby to zmienic i powiedzmy zmieniasz przeszlosc. To potwory by zniknely. Skoro one by zniknely to znaczy ze nie istnialy by od dawna tak? no bo 20 lat temu bys je zniszczyl czy sprawil ze nie powstana, skoro nie powstaly 20 lat temu to jak minie ten okres 20 lat o teraz o czemu mialbys sie cofac do przeszlosci skoro nie musialbys nic robic zeby je powstrzymac. Czyli jesli bys sie nie cofnal to nie moglbys ich zabic a skoro bys ich nie mogl zabic to one by sie pojawily. I wtedy bys sie cofnal zeby je zabic i taka petla nieskonczona z bledem logicznym.

Tak jak masz w harym poterze czesc 3 , Hermiona z Harrym kreci 1000 razy klepsydra czasu spotykaja woldemorta w szpitalu i go zabiajaja i nie ma starsznego pana. To jesli maja taka moc to po co z nim walczyc i sie meczyc? no zduping totalny

devilu jak zaczniesz o czymś pisać to spróbuj chociaż poczytać coś na ten temat.

Problem o którym piszesz nazywa się paradoksem dziadka i istnieje tylko w jednej z wersji podróży w czasie uznawanych przez naukę za teoretycznię możliwą, choć najmniej prawdopodobną ze wszystkich.

Czas to nie jest prosta linia. Jeśli chcesz jakoś na niego patrzeć to jak na drzewo, rozgałęziające się przy każdej decyzji.

Także nie, nie jest to błąd logiczny filmu. Jest to twój brak informacji.

Zgadzam się.

jest blad logiczny bo jesli masz linie czasu podzielona na 10 czesci i w punkcie 7 tej lini cofineisz sie do punktu 3 i zrobisz zmiane. to jesli wtedy wedlug ciebie ta linia sie rozgalezi to chcac worcic z punktu 3 do punktu 7 bedziesz juz na tej nowej linii czasu, a stara linia nie powinna istniec lub powinna byc rownolegla w ktorej tam giniesz a wnowej zyjesz dalej. Paradoks dziadka dotyczy wszystkich podrozy w czasie i wszystkich teorii. Tak samo jak spojrzenei w przyszlosc sprawi ze spojrzysz na przyszlosc juz zmieniona

Innymi słowy nie rozumiesz o czym mówisz, ale kłócisz się dla zasady?