Czy istnieje taki X-men, który potrafi kontrolować wodę?
Wiemy, że istnieją tacy, co kontrolują np lód i ogień. A wodę?
Istnieje ktoś taki (w filmie, czy w komiksie), który potrafi kontrolować wodę?
Jak tak, to prosiłabym o jego imię, czy stronkę, gdzie znajdę jego opis :D
nic mi o takim mutancie nie wiadomo ale magneto xawier i iceman mogą wpływać na wodę za pomocą umysłu
Storm kontroluje wszelkie aspekty związane z pogodą, w tym obiegiem wody w środowisku. Może przykładowo stworzyć falę powodziową http://www.youtube.com/watch?v=MDiP1ekDX9w
Natomiast wyspecjalizowani telekinetycy znajdujący się w pobliżu wody, mogą ją przemieszczać.
Jest Namor, ale technicznie rzecz biorąc nie jest on mutantem (choć zwykle właśnie z nimi współpracuje).
http://marvelcomics.pl/bios/index/id/184/Namor
Tylko nie jest to do końca świat x-men tylko ogólnie marvel
W komiksach istnieli tacy mutanci, którzy nie mieli wręcz ograniczeń, o wiele potężniejsi od najpotężniejszego mutanta z filmów- Feniksa (Jane Grey). Na przykład ten: http://marvelcomics.pl/hero/index/id/6360/Exodus-[Bennet-du-Paris]
Phoenix Force to nie mutant. I Jean to nie Phoenix, jest jakby jego fizycznym nosicielem.
I nie, nie ma mutanta, który mógłby się równać z Phoenix. Od tego kosmicznego bytu potężniejszy jest tylko Living Tribunal, bądź jak i niektórzy sądzą Beyonder.
Z kim równać? Z Jean Grey owszem, z Phoenixem to tak jak powyżej napisałem, tylko te dwie istoty.
Phoenix jest ograniczony przez Jean tylko ze względu na jej moralność, w końcu raz strzeliła sobie przez to samobója.... No ale potem ożyła dzięki Phoenix, i potem znowu umarła, bodajże Wolverine wsunął jej pazurki między żebra. W tej chwili nie wiem czy została ożywiona czy nadal nie żyje =)
Jednakże z Phoenixem jej możliwości wykraczają daleko poza Apocalypsa. No i dzięki Phoenix można powiedzieć, że Jean jest nieśmiertelna.
A co z capitan'em univers'em, czy eternity'm, albo Odynem? słyszałem, że to oni są właśnie najsilniejsi z uniwersum Marvela.
najsilniejszy jest TOAA, drugi w kolejce jest pseudo TOAA którego imienia nie pamiętam i w/e ;)
Potem określenie siły jest znacznie trudniejsze, ale warto zaznaczyć tu fakt, że Scarlet Witch do spółki z Hope pokonały Feniksa.
Z feniksem sporo więcej istot mogłoby się równać ;) Tzn Apocalypse'owi daleko do tego poziomu, ale istnieje sporo istot mogących zetrzeć się w walce z feniksem i zmusić go do opuszczenia Hosta.
@up Mysle ze ten pseudo TOAA to fulcrum? :p Hymm moim zdaniem phoenix force tak jak roach22 napisal jest ponizej LT albo IG nigdy nie wiem do konca :D Scarlet Witch pokonala tylko czesc phoenix force host nie ma calej mocy phoenix :p
o właśnie Fulcrum ;)
Ile SW pokonała ciężko stwierdzić (trzeba pamiętać, że wtedy już kompletny feniks znajdował się w cyklopie, a nie jedynie fragment), bo ciężko określić jak dużej ilości mocy mógł bądź nie mógł użyć ;)
Dostep do calej mocy miala jedynie Rachel, bo Beyonder "szukal wyzwan". A tak to jedynie fragment mocy Phoenix z jednego uniwersum, ktorych w omniverse jest znacznie wiecej :p.
Patrząc w ten sposób masz rację, ale jednocześnie warto pamiętać, że nie ma sensu oceniać Feniksa pod względem potencjału którego nie jest w stanie osiągnąć bez zewnętrznej pomocy ;)
Jak sam zauważyłeś jedyny raz kiedy Feniks mógł wykorzystać pełnię mocy wydarzył się w momencie kiedy Beyonder to umożliwił.
Na tej zasadzie patrząc tak Phoenix jak i Goblin force są potencjalnie nieograniczone. Ale co z tego skoro nie mogą osiągnąć tego potencjału?;)
No jeśli bierzemy pod uwagę jedynie avatar phoenixa (wyobraźnia hosta, śmiertelność, poglądy, są ograniczeniem dla mocy), ale w przestrzeni marvel lata sobie gdzie jeszcze "wolny ptak" :D. Dlatego stawiam go tak wysoko w hierarchii potęgi bo to on w pewnym stopniu odpowiedzialny jest za stworzenie.
O Fulcrumie czytałem tylko opis i możliwe, że jest to TOAA tylko po prostu inaczej się nazywa...
No i pokonanie hosta, a samego Phoenixa to różnica. Phoenix jest ograniczony przez nosiciela, jednakże sam jest nieśmiertelny i jest dosłownie nie do ruszenia.
O ile dobrze pamiętam to Jean trzymała cały wszechświat w rękach i mogła go ot tak unicestwić. dlatego też wydaje mi się, że ona jest najpotężniejszym z hostów, i że można ją postawić na równi z Beyonderem czy LT zaznaczając, że jedynie TOAA jest od niej NA PEWNO potężniejszy.
Nie jestem pewien czy można ją postawić na równi z klasycznym Beyonderem, bo gdyby walczyli prawdopodobnie Beyonder by wygrał, ale nie mam pewności czy ma na tyle mocy żeby zapewnić życie innym istotom, jest to sprawa problematyczna . Tak samo "nieśmiertelność" w marvelu :). Co do posta nieco niżej, masz pełną racje, tyle że gdy Thanos wszedł w posiadanie mocy Heart of universe pokonał wszystko naraz LT, Eternity, Big G itd, zostala jedynie pustka a Thanos został namówiony przez Adama Warlocka do "recreate" universe.
No i właśnie śmierć phoenixa by była kresem życia w wszechświecie, ale czy jednostki takie jak LT, czy PR-Beyonder też by przepadły?
Właśnie tego nie wiem, bo oni niby są nieśmiertelni, jednak bez phoenixa nie ma życia. Wątpię żebyśmy się tego dowiedzieli z komiksów, bo raczej phoenixa uśmiercać nie będą.
No i miałem niedawno w ręku komiks z Wielkiej kolekcji komiksów marvela o She-hulk, w którym jest powiedziane, że Thanos unicestwił POŁOWĘ wszechświata, nie całość. Było tam pytanie do ludzi, którzy z nich umarli i ożyli po tym jak wszechświat został odbudowany i wyraźnie powiedziano, że nie zabił wszystkich tylko połowę.
Może się orientujesz jak w końcu było, bo dla mnie robi się to pogmatwane.
No i raczej nie zabił wtedy kogoś kto jest odpowiedzialny za życie. No bo jak =)? Przecież wtedy sam by umarł.
Tylko w tym problem, że Feniks jako samodzielna istota raczej nie walczy ;) Przynajmniej nie przypominam sobie takiego arcu w którym Feniks lub Goblin walczyłyby bez hosta (a stawiając tak Phoenix Force powinieneś postawić obok Goblin Force, który w teorii ma równie dużą moc, a w praktyce zdarzyło mu się chyba nawet pochłonąć feniksa ;). No i i tak dochodzi szereg istot które są niekoniecznie żywe i które nie przegrałyby nawet z czystym feniksem (co niekoniecznie znaczy, że by go zabiły).
No tak do tego zmierzałem, bo niektórych nie sposób pobić ale i ci niektórzy nie mogliby pobić Phoenixa.
A co do Gobilna to gdzieś czytałem to całe jego zestawienie z Phoenixem i ponoć fakt, że przerasta Phoenixa jest kłamstwem. Sam tego nie skoryguję w tej chwili. Czytałem o tym na comicvine dawno temu i nie raczej nie przytoczę konkretnego.
No i sama Jean Grey miała w rękach cały wszechświat więc to chyba już coś znaczy =)
Nie twierdzę, że stricte przewyższa, tylko że stoi na równi, a jak pisałem gdzieś tam zdarzyło się, że wygrał. W końcu nawet wśród równych są zwycięzcy i przegrani ^^
No i warto pamiętać, że feniksy przypadają na dane uniwersum, także w teorii można ściągnąć jednego z innego uniwersum i wtedy zabić własnego. Być może...
To by było bardzo dziwne gdyby Thanos zniszczył połowę wszechświata, bo komiks nazywa sie "The End". Możliwe że w twoim komiksie chodziło o incydent z Infinity Gauntled gdzie Thanos poskładał Eternity. Ale kto wie jak wspomniałeś jest to co najmniej pogmatwane. Odnośnie Phoenix i Goblin force. Ludzie właśnie z Comicvine mówią że Phoenix jest potężniejszy, tłumaczą to tak: Phoenix jest skali "omniversal" a Goblin zaledwie multiversal a gdyby Goblin force miało moc równą Phoenixowi została by pustka. Osobiście nie mam zdania, Goblin Force nie pojawiło sie tyle razy aby mógł coś na ten temat powiedzieć.
http://www.comicvine.com/marvel/4010-31/forums/marvel-power-rankings-613449/
Tak apropo. 3 zestawienie, moim zdaniem jest najlepsze. Zresztą ten gość zawsze daje sensowne wypowiedzi.
roach22, sorry ze taka nagla pobudke z mojej strony, ale akurat natknalem sie na ten watek. A wiec nie sadzisz ze The One above all czy Thanos z Heart of the universe "wymazali" by phoeniksa ^^?
Thanos jest bez szans. Tzn on sam by zginął gdyby Phoenix zginął, bo bez Phoenixa nie ma życia w Marvelu. Ale Phoenix jest całe szczęście nieśmiertelny i nieograniczony. Można zabić jego nosiciela ale ten i tak będzie mógł go ożywić. W pełni siły Phoenix mógłby unicestwić wszechświat.
TOAA, owszem ale żeby to miało sens to musiałby Phoenixa czymś zastąpić, bądź usunąć jego wkład w universum czyli sprawić, że nie od niego zależałoby życie.
Ogólnie to jedynym takim na 100% potężniejszym bytem od Phoenixa jest TOAA. Reszta jest niepewna bądź nie będą się w walce zdolni zabić, bo nie tylko Phoenix jest nieśmiertelny. Czyli TOAA wygra, reszta najwyżej zremisuje w walce na śmierć i życie.