No raczej tak. Jest dożo wątków z poprzednich filmach.

1.X1
2.X2
3.X3
4.First Class
5.The Wolverine

X-Men Origins: Wolverine nie musisz ogladac.

Koniecznie trzeba obejrzeć First Class.
Resztę (wyłączając genezę) obejrzeć można, ale niekoniecznie trzeba. Jak pokazała praktyka, wiele osób i tak nie pomogło to nijak.

SPOILERY odnośnie X-men 1-3 (ale to przecież i tak już nie aktualne xD)
Mnie nawet trochę ''przeszkodziło''. Filmik świetny, like'uję, ale jest jedna rzecz, której w ogóle nie potrafię ogarnąć i przez którą po seansie totalnie nie rozumiałem, co w zasadzie się wydarzyło. Teraz już trochę poogarniałem, poznałem wypowiedzi scenarzystów itp. Wiem, że podróż Wolverina odmieniła rzeczywistość i wybiórcza część wydarzeń z pierwszej trylogii jest już nieaktualna. I dobrze, bo ''Ostatni bastion'' to okropne marnotrawstwo postaci.
Na początku byłem trochę zmieszany - przyszłość, w której sentinele, wszystko rozwalone, x-men i Magneto zjednoczeni. Ok. Przyszłość może tak wyglądać. Spoko. Tylko... w pewnym momencie młody Xavier zagląda do umysłu Wolverina i widzi tam Logana przebijającego na wylot Phenix ! CHWILA!? Czyli jednak to to samo kontinuum, co Ostatni bastion?! To się WYDARZYŁO DLA tego Wolverina z przyszłości? No dobra, nie mam nic przeciwko. Tylko... DLACZEGO w takim razie XAVIER Z PRZYSZŁOŚCI ŻYJE! :o? Czy Jean go przypadkiem nie poddała anihilacji w X-men 3? Widziałem! Nie było co zbierać! ;O Nie rozumiem. Zgadza się wszystko oprócz tego w zasadzie. Mogli darować sobie Stewarta w przyszłości i wszystko by się zgadzało. Jeśli mieli z nim kontrakt, to przecież i tak występował na koniec ;O

Xavier w przyszłości jest logicznie uzasadniony. Było obejrzeć scenę po napisach last stand, albo przeczytać jeden z tysięcy wątków na forum od ludzi któzy teog nie potrafią zrozumieć...

Zgadzam się z Tobą, że ta sprawa (tak samo jak nowa zdolność Kitty do "fazowania" świadomości w czasie, moim zdaniem naciągana mutacja) nie została odpowiednio wyjaśniona. Sorry, ale jak tak to ludzie się czepiają, że pewne wątki są wyciągnięte z kapelusza albo potraktowane po macoszemu, a tutaj wszyscy chcą bronić tej kwestii zmartwychwstania Xaviera. Bo prawda jest taka, że jedna bardzo tajemnicza scenka po napisach X3 nie wyjaśnia wszystkiego. Nie każdy musi się domyślić i wiedzieć, że Xavier ma bliźniaka i ten gość w szpitalu był nim, bo nikt tego wcześniej nawet nie zasugerował, ani że przeniósł on do jego ciała swoją świadomość. Można o tym chociaż wspomnieć, żeby nie wypadło to tak sztucznie i dziwnie jak w DoFP, gdzie nikogo obecność Xaviera wśród żywych nie dziwi. Odnosi się wrażenie, jakby chcieli to tylko przemilczeć i udać, że nic takiego się nie zdarzyło.

Tak, zdecydowanie obejrzyj poprzednie części x-men w takiej kolejności w jakieś powstawały. Inaczej możesz w ogóle nie ogarnąć o co chodzi w tym filmie.