Akcja tej sceny rozgrywa się dwa lata po wydarzeniach z filmu. Wolverine przechodzi na lotnisku przez wykrywacz metalu, który zaczyna szaleć. W powietrzu unoszą się metalowe rzeczy. Odwraca się i widzi Magneto (Ian McKellen), który ostrzega go, że pojawił się wróg chcący zniszczyć wszystkich mutantów, budując wielkie maszyny zwane Sentinelami. Prosi Wolverine'a o to, by do niego dołączył i pomógł bronić mutantów. Wolverine odmawia i pyta, dlaczego w ogóle myślał, że weźmie to pod uwagę. Niespodziewane zatrzymuje się czas i pojawia się profesor X (Patrick Stewart), mówiąc coś, co Logana przekonuje.
Logan by powiedzial mu spierd**aj nie odwracajac sie .wolverine nie uznaje nikogo poza Jean i Prof X za godnych rozmowy z nim :)
NIe gadaj... Wolvi nie miałby wyjścia, bo Magneto mógłby go siłą, zwrócić do niego i nie pozwolić mu odejść. Z resztą Wolvi mówi "go f**k yourself" gdy naprawdę nie chce mu się gadać, w końcu rozmawiał przy "coli" xD z pedałkowatym iceman'em ;p
Mnie dziwi, że twórcy nie mówią o tym co było w x3, a mianowicie, że mutanci hordami pędzili po remedium, a to musiało stanowczo ograniczyć ich liczebność, tymczasem okazuje się, że potrzebni byli sentinele by usadzić mutantów... to dziwne ;p
Zapewne mutanci mogli odzyskać swoje moce, ale to polegało na tym, że gdy ktoś chciał tych mocy, akceptował je to one powracały (magneto), a gdy nie (Rouge, tymczasem ona też powraca i zapewne z mocami...) to nie, więc spora grupa przestała być mutantami.
Twórcy filmy wspominają o podróży w czasie, ale o tym co było w x3, nie, jestem ciekaw czy będą to starali się wytłumaczyć.
Serio, może być i tak, ja bardziej interpretowałem to tak iż remedium działa na zasadzie "placebo", że jeśli się nie chce mutacji to remedium pomoże, ale jeśli akceptujesz ją, to wtedy ona zwycięży i remedium.
Ja strzelam, że ma inne ciało (te do którego się przeniósł w scenie po napisach w x3) a jedynie innym wpaja wokół, że widzą go w jego prawdziwym ciele.
Widać nieuważnie oglądałeś The Last Stand, jeśli nie wiesz dlaczego remedium nie działa na stałe.
Źródłem lekarstwa był mutant Leech, a on nie odbierał innym mocy na stałe, tylko w jego otoczeniu. Stąd lek stworzony na jego podstawie nie leczy mutantów na zawsze. W scenie przed napisami widać było jak Eric porusza metalowym pionkiem bez dotykania go.
Co do Xaviera, to przeniósł swój umysł do ciała swego brata bliźniaka w klinice Moiry, było wyjaśnienie na DVD, jest też na wikipedii https://en.wikipedia.org/wiki/Professor_X_in_other_media
Widać nieuważnie czytałeś mojego posta , bo wspominałem o pionku i Ericu.
O tym bracie bliźniaku to nie wiedziałem i nie oglądałem dodatków na dvd, więc ok, z filmu myślałem iż przeniósł się do pacjenta (który nie wyglądał na jego brata bliźniaka) o którym mówił podczas wykładu w szkole.
A CO TO SERUM PODEJRZEWAM ŻE JAK BY PRALI JAK REK NP RAZ W TYGODNIU TO MOŻE W TEDY BY NIE MIELI TYCH MOCY
'nie wiem czy Logan musialby sie odwracac bo by wyczul Magneta' - czy ktoś wie, czy moce Magneta obejmowały również szkielet Wolverine'a? to nie jest klasyczna stal, o ile mi wiadomo